Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

Fot. pixabay.com / 3dman_eu (CC0 domena publiczna)
Fot. pixabay.com / 3dman_eu (CC0 domena publiczna)
Kreml chciałby wymazać z kart historii napaść Związku Radzieckiego na Polskę i inne stalinowskie zbrodnie - powiedział Polskiemu Radiu historyk rosyjskiego „Memoriału”, Nikita Pietrow.
Dziś mija 81 lat od wkroczenia do Polski Armii Czerwonej. W ten sposób sowieckie władze zrealizowały porozumienie zawarte z Adolfem Hitlerem o podziale Polski między III Rzeszę i ZSRR.

Historyk rosyjskiego „Memoriału” Nikita Pietrow przypomniał w rozmowie z Polskim Radiem, że w okresie sowieckim nie wspominano o tajnych protokołach paktu Ribbentrop - Mołotow. Radzieckie władze zaprzeczały ich istnieniu. „Pod koniec lat 80-tych i na początku lat 90-tych XX wieku w publicznej dyskusji powiedziano prawdę i nawet do podręczników historii wprowadzono prawdziwą formułkę o spisku Stalina i Hitlera” - zauważa rosyjski badacz stalinowskich zbrodni. Nikita Pietrow dodaje, że obecnie mamy do czynienia z okresem, w którym historię wykorzystuje się jako narzędzie propagandy politycznej. „Z 17 września wszystko jest bardzo proste, chodzi o to, że Rosja nie może odrzucać oczywistych faktów" - powiedział Nikita Pietrow. "Wejście Armii Czerwonej do Polski jest historycznym faktem, a dalej mamy do czynienia z podłą grą, bo tak naprawdę chodzi o to, żeby nie przypominać tego, o czym władze nie chcą, żeby pamiętano” - podkreśla rosyjski historyk.

Nikita Pietrow przypomina, że sowiecka agresja na Polskę we wrześniu 1939 roku była początkiem takich zbrodni, jak mord katyński i deportacje ludności polskiej w głąb Rosji.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty