Rząd Norwegii zdecydował o wprowadzeniu nowych restrykcji w związku ze wzrostem zachorowań na COVID-19. Jedną z nich jest przywrócenie obowiązkowej kwarantanny dla pracowników, m.in. z Polski.
Premier Erna Solberg poinformowała, że wzrost zakażeń koronawirusem zaczyna zbliżać się do poziomu z marca i dlatego od środy do grudnia będą obowiązywały nowe obostrzenia.
W prywatnych domach można będzie przyjmować nie więcej niż pięcioro gości. Wesela oraz inne prywatne imprezy organizowane w lokalach nie mogę liczyć więcej niż 50 uczestników. W wydarzeniach sportowych lub kulturalnych odbywających się w plenerze może wziąć udział do 600 osób pod warunkiem, że organizator zapewni miejsca siedzące i zachowa między nimi odpowiedni dystans.
- Pracownicy pochodzący z krajów Unii Europejskiej, w których wskaźnik zakażeń w ujęciu 14 dni jest wyższy niż 150 przypadków na 100 tys. mieszkańców, czyli z Polski, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, będą po przyjeździe do Norwegii, musieli się poddać obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie - mówiła podczas wczorajszej konferencji prasowej Erna Solberg.
Według norweskiego Narodowego Instytutu Zdrowia ponad połowa nowych ognisk infekcji, które odnotowano w ciągu ostatnich tygodni, pochodziła od zagranicznych pracowników.
W prywatnych domach można będzie przyjmować nie więcej niż pięcioro gości. Wesela oraz inne prywatne imprezy organizowane w lokalach nie mogę liczyć więcej niż 50 uczestników. W wydarzeniach sportowych lub kulturalnych odbywających się w plenerze może wziąć udział do 600 osób pod warunkiem, że organizator zapewni miejsca siedzące i zachowa między nimi odpowiedni dystans.
- Pracownicy pochodzący z krajów Unii Europejskiej, w których wskaźnik zakażeń w ujęciu 14 dni jest wyższy niż 150 przypadków na 100 tys. mieszkańców, czyli z Polski, Francji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, będą po przyjeździe do Norwegii, musieli się poddać obowiązkowej 10-dniowej kwarantannie - mówiła podczas wczorajszej konferencji prasowej Erna Solberg.
Według norweskiego Narodowego Instytutu Zdrowia ponad połowa nowych ognisk infekcji, które odnotowano w ciągu ostatnich tygodni, pochodziła od zagranicznych pracowników.