- Pakiet stymulacyjny obejmie także te osoby, które odniosą dotkliwe straty po odwołaniu jarmarków bożonarodzeniowych - obiecuje polityk SPD.
Olaf Scholz poinformował, że przedłużono też program pracy krótkoterminowej i poluzowano przepisy dla firm, którym grozi niewypłacalność.
Minister finansów zastrzega jednak, że ta sytuacja nie może trwać bez końca.
- Firmy dotknięte pandemią otrzymają w grudniu ponownie 75 procent obrotów sprzed roku, ale tak nie może być wiecznie. Długofalowo byłoby to wyzwanie, którego podjęcie utrudniają zarówno prawo, jak i granice naszych możliwości - tłumaczy Olaf Scholz.
Zapytany o decyzje, jakie mogą zapaść podczas środowego spotkania rządu z premierami landów, wicekanclerz przewiduje, że w obliczu obecnej fali zakażeń restrykcje będą obowiązywać co najmniej do świąt Bożego Narodzenia.
W niedzielę wykryto w Niemczech ponad 15,5 tysiąca nowych przypadków koronawirusa.
Dodaj komentarz 2 komentarze
A w Polsce również poluzowano przepisy dla firm którym grozi niewypłacalność? Czy urzędy nadal robią zajęcie egzekucyjne w kilka dni po terminie płacenia podatków? Co ciekawe, czeski rząd, obniżył podatek dochodowy. A u nas? Posłowie na początku roku podnieśli sobie kwotę wolną od podatku. Ale tylko sobie, bo ich praca jest szczególna, nie to co zwykły szary obywatel.
No i nasz rząd wetuje kasę z UE na odbudowę po pandemii. Rząd się wyżywi - a reszta niech sobie radzi sama