W Norwegii maleje liczba zakażeń na koronawirusa, jednak tamtejszy rząd zdecydował o utrzymaniu większości obostrzeń. Dodatkowo na przejściach granicznych wprowadzono obowiązek testowania osób przyjezdnych.
W ostatnim tygodniu liczba zakażeń w Norwegii spadła i nie przekracza obecnie 300 przypadków dziennie. Pomimo tego rząd zdecydował, że wprowadzone 4 stycznia krajowe restrykcje będą obowiązywały jeszcze co najmniej przez dwa tygodnie.
Na złagodzenie ograniczeń liczyli m.in. restauratorzy, którzy domagali się przywrócenia możliwości sprzedaży alkoholu.
- Wiemy, że zatrudnieni w branży gastronomicznej są wśród zakażonych koronawirusem nadreprezentowani. Niedawne badanie grupy duńskich ekspertów dowodzi, że puby często przyczyniają się do transmisji infekcji - mówiła w norweskim parlamencie premier Solberg.
Od poniedziałku na przejściach granicznych każdy obcokrajowiec będzie poddany obowiązkowemu testowi na SARS-CoV-2. Oprócz tego od przyjezdnego wciąż jest wymagane posiadanie zaświadczenia potwierdzającego negatywny wynik testu na koronawirusa.
Na złagodzenie ograniczeń liczyli m.in. restauratorzy, którzy domagali się przywrócenia możliwości sprzedaży alkoholu.
- Wiemy, że zatrudnieni w branży gastronomicznej są wśród zakażonych koronawirusem nadreprezentowani. Niedawne badanie grupy duńskich ekspertów dowodzi, że puby często przyczyniają się do transmisji infekcji - mówiła w norweskim parlamencie premier Solberg.
Od poniedziałku na przejściach granicznych każdy obcokrajowiec będzie poddany obowiązkowemu testowi na SARS-CoV-2. Oprócz tego od przyjezdnego wciąż jest wymagane posiadanie zaświadczenia potwierdzającego negatywny wynik testu na koronawirusa.