Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, zarówno rzecznik prasowy rządu Angeli Merkel - Steffen Seibert, jak i rzeczniczka prasowa ministerstwa spraw zagranicznych Maria Adebahr powtórzyli, że Niemcy nadal wspierają budowę gazociągu "Nord Stream2".
Dziennikarze próbowali się dowiedzieć, czy apele Parlamentu Europejskiego o wstrzymanie budowy oraz represje, do jakich dochodzi w Rosji, nie powinny skłonić rządu federalnego do zerwania współpracy z Gazpromem.
Steffen Seibert powiedział co prawda, że niemiecki rząd potępia łamanie prawa w Rosji, ale zaraz dodał, że nie ma to wpływu na niemieckie decyzje w kwestii "Nord Stream2".
- Apel Parlamentu Europejskiego przyjęliśmy do wiadomości. Obecne sankcje nałożone w październiku nie dotyczą "Nord Strteam2" lecz dotyczą osób i instytucji powiązanych ze sprawą Nawalnego. Nie można łączyć tych dwóch spraw - powiedział Steffen Seibert. To samo powtórzyła rzeczniczka niemieckiego MSZ-tu.
Premier Meklemburgii Pomorza Przedniego Manuela Schwesig poszła jeszcze dalej twierdząc, że szczególnie dzisiaj Niemcy muszą utrzymywać dialog z Rosją.
Niemiecka telewizja ARD potwierdziła, że w poniedziałek konsorcjum "Nord Stream2" rozpoczęło układanie rur gazociągu na dnie Bałtyku. Rury układa statek "Fortuna", któremu towarzyszą inne rosyjskie statki.
Steffen Seibert powiedział co prawda, że niemiecki rząd potępia łamanie prawa w Rosji, ale zaraz dodał, że nie ma to wpływu na niemieckie decyzje w kwestii "Nord Stream2".
- Apel Parlamentu Europejskiego przyjęliśmy do wiadomości. Obecne sankcje nałożone w październiku nie dotyczą "Nord Strteam2" lecz dotyczą osób i instytucji powiązanych ze sprawą Nawalnego. Nie można łączyć tych dwóch spraw - powiedział Steffen Seibert. To samo powtórzyła rzeczniczka niemieckiego MSZ-tu.
Premier Meklemburgii Pomorza Przedniego Manuela Schwesig poszła jeszcze dalej twierdząc, że szczególnie dzisiaj Niemcy muszą utrzymywać dialog z Rosją.
Niemiecka telewizja ARD potwierdziła, że w poniedziałek konsorcjum "Nord Stream2" rozpoczęło układanie rur gazociągu na dnie Bałtyku. Rury układa statek "Fortuna", któremu towarzyszą inne rosyjskie statki.