Przywódca posiadającej sporą przewagę w sondażach centroprawicowej opozycji Matteo Salvini zapowiedział, że zwróci się do prezydenta o rozpisanie przyspieszonych o dwa lata wyborów.
- Dość straty czasu, dość gier pałacowych i przekupywania senatorów. Trzeba oddać głos Włochom. Będziemy mieli nowy parlament i rząd nie stworzony w pałacu władzy, a wybrany przez naród - dodał Salvini.
Komentatorzy sądzą, że raczej nie dojdzie do wyborów, bo w takim przypadku 70 procent obecnych parlamentarzystów pozostałoby się bez pracy.