Radio Szczecin
Fot. wikipedia.org
W pierwszym publicznym wystąpieniu po objęciu stanowiska sekretarza stanu USA, Antony Blinken skrytykował działania Moskwy wobec Aleksieja Nawalnego i wyraził zaniepokojenie o los dysydenta. Nowy szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że Nawalny wyraża poglądy wielu Rosjan.
Antony Blinken przypomniał, że rząd Joego Bidena już kilkakrotnie wyraził głębokie zaniepokojenie traktowaniem Aleksieja Nawalnego. "Uderzające jest jak bardzo władze Rosji boją się jednego człowieka - Pana Nawalnego” - mówił szef amerykańskiej dyplomacji.
Antony Blinken przypomniał, że amerykański wywiad przygotowuje raport na temat całego szeregu działań Rosji - cyberataku SolarWinds, doniesień o płaceniu przez Rosję za zabijanie amerykańskich żołnierzy w Afganistanie oraz ingerencji w wybory w USA. Raport ma także objąć próbę otrucia Aleksieja Nawalnego.
"On jest wyrazicielem poglądów bardzo wielu Rosjan. Powinien być słuchany a nie kneblowany” - dodał Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji nie chciał spekulować na temat dodatkowych sankcji na Rosję ale ich nie wykluczył. Powiedział, że decyzje w tej sprawie zapadną po zakończeniu prac nad raportem.
Antony Blinken przypomniał, że amerykański wywiad przygotowuje raport na temat całego szeregu działań Rosji - cyberataku SolarWinds, doniesień o płaceniu przez Rosję za zabijanie amerykańskich żołnierzy w Afganistanie oraz ingerencji w wybory w USA. Raport ma także objąć próbę otrucia Aleksieja Nawalnego.
"On jest wyrazicielem poglądów bardzo wielu Rosjan. Powinien być słuchany a nie kneblowany” - dodał Antony Blinken.
Szef amerykańskiej dyplomacji nie chciał spekulować na temat dodatkowych sankcji na Rosję ale ich nie wykluczył. Powiedział, że decyzje w tej sprawie zapadną po zakończeniu prac nad raportem.
