Sześciu wystawców z regionu i aż 50 z Polski bierze udział w największych targach turystycznych na świecie.
Z powodu ograniczeń związanych z pandemią, tym razem odbędą się one w formie zdalnej i są przeznaczone wyłącznie dla fachowców z branży.
- W tym roku skierowane są tylko do branży turystycznej, a nie konsumentów - mówi Konrad Guldon, z Zagranicznego Ośrodka Polskiej Agencji Turystycznej w Berlinie. - Celem targów - szczególnie w dobie epidemii - jest podtrzymywanie kontaktów i wymiana doświadczeń. Przygotowujemy się również na okres, w którym obostrzenia będą powoli zdejmowane i turystyka zacznie powracać do życia.
Z województwa zachodniopomorskiego wystawiają się: Zachodniopomorska Regionalna Organizacja Turystyczna, Unity Line, Golf Park Binowo, Żegluga Szczecińska, Grupa Zart i Seaside Park.
- Z całą pewnością nie będzie tak tłoczno jak zwykle, niemniej możemy się spodziewać wielu ciekawych spotkań i dyskusji - oczekuje David Ruetz, dyrektor berlińskich targów.
W dniu rozpoczęcia ITB media zgodnie podkreślają, że branża turystyczna jest jedną z tych, które najmocniej ucierpiały wskutek pandemii. Firmy pokładają nadzieje na ożywienie swojej działalności w rządowym planie wyjścia z lockdownu. "Dla nas byłoby już zbawieniem, gdy osiągniemy w tym roku 50 procent zysku sprzed dwóch lat" - przyznaje prezes Niemieckiego Związku Biur Podróży Norbert Fiebig. Jak dodaje, na udane wczasy liczy także wielu klientów. Według obliczeń instytutu FUR wzrósł jednak też odsetek sceptyków, którzy wolą spędzić urlop w kraju.
Międzynarodowe Targi Turystyczne ITB odbywają się już od ponad 50 lat. Zwykle uczestniczą w nich branżowcy z ponad 180 krajów. W ciągu pięciu dni tereny targowe odwiedza ponad 160 tysięcy ludzi.