Białoruski opozycjonista Aleksander Milinkiewicz jest oburzony antypolskimi działaniami władz swojego kraju. Chodzi o wydalenie z Białorusi polskich dyplomatów oraz aresztowanie działaczki Związku Polaków na Białorusi.
Według Milinkiewicza białoruski dyktator czerpie z sowieckich wzorców i w trudnej dla swojego reżimu sytuacji politycznej zaczyna szukać wrogów. Białoruski opozycjonista tłumaczy, że dla Aleksandra Łukaszenki - Polska jest odwiecznym wrogiem, który zawsze przeszkadzał w rozwoju najpierw Imperium Rosyjskiemu, później Związkowi Radzieckiemu, a teraz Państwu Związkowemu Białorusi i Rosji.
Aleksander Milinkiewicz zaznacza, że działania Aleksandra Łukaszenki wpisują się w zagraniczną i historyczną politykę Kremla, który od dawna wykorzystuje Mińsk do utrzymywania napiętej sytuacji między Wschodem i Zachodem.
W ostatnich dniach białoruskie władze podjęły szereg antypolskich działań. W Brześciu została zatrzymana była szefowa lokalnego oddziału Związku Polaków i założycielka Forum Polskich Inicjatyw, Anna Paniszewa, której zarzucono gloryfikowanie nazizmu za to, że zorganizowała obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych.
W związku z obchodami Dnia Żołnierzy Wyklętych Białoruś wydaliła też trzech polskich konsulów z Brześcia i Grodna.
Polska będzie domagała się wyjaśnień od władz Białorusi w sprawie ostatnich represji wobec polskiej mniejszości - zapowiedział wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk.
Według Milinkiewicza białoruski dyktator czerpie z sowieckich wzorców i w trudnej dla swojego reżimu sytuacji politycznej zaczyna szukać wrogów. Białoruski opozycjonista tłumaczy, że dla Aleksandra Łukaszenki - Polska jest odwiecznym wrogiem, który zawsze przeszkadzał w rozwoju najpierw Imperium Rosyjskiemu, później Związkowi Radzieckiemu, a teraz Państwu Związkowemu Białorusi i Rosji.