Dane około 20 tysięcy polskich funkcjonariuszy wyciekły do internetu.
W serwisie do wizualizacji danych ArcGIS pracownik Rządowego Centrum Bezpieczeństwa
udostępnił plik z danymi mundurowych, którzy zgłosili się na szczepienie przeciw koronawirusowi.
Dostęp do danych nie był chroniony hasłem. RCB rozpoczęło wewnętrzną procedurę wyjaśniającą.
Jak poinformował portal Niebezpiecznik.pl dane dotyczą policjantów, w tym także Centralnego Biura Śledczego Policji, strażaków, strażników więziennych, funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, ale też pracowników Inspekcji Transportu Drogowego, Służby Ochrony Kolei czy straży miejskich. W pliku arkusza kalkulacyjnego zawarto między innymi imię i nazwisko, PESEL, numer telefonu, e-mail i adres jednostki, w której służy dana osoba. Portal podkreśla, że takie dane mogą budzić duże zainteresowanie świata kryminalnego i stanowić potencjalne zagrożenie dla tych osób. Jednocześnie wskazano, że w ujawnionych danych nie ma adresów zamieszkania funkcjonariuszy. Z portalu ArcGIS korzystają przede wszystkim naukowcy, a po zawiadomieniu RCB zablokowało dostęp do pliku.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w komunikacie poinformowało, że wszczęto procedurę wyjaśniającą, analizowane są przyczyny wycieku danych, ale też możliwości pobrania pliku przez nieuprawnione osoby. Zgodnie z przepisami do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zostanie zgłoszone naruszenie bezpieczeństwa danych osobowych - czytamy w komunikacie.
udostępnił plik z danymi mundurowych, którzy zgłosili się na szczepienie przeciw koronawirusowi.
Dostęp do danych nie był chroniony hasłem. RCB rozpoczęło wewnętrzną procedurę wyjaśniającą.
Jak poinformował portal Niebezpiecznik.pl dane dotyczą policjantów, w tym także Centralnego Biura Śledczego Policji, strażaków, strażników więziennych, funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa, ale też pracowników Inspekcji Transportu Drogowego, Służby Ochrony Kolei czy straży miejskich. W pliku arkusza kalkulacyjnego zawarto między innymi imię i nazwisko, PESEL, numer telefonu, e-mail i adres jednostki, w której służy dana osoba. Portal podkreśla, że takie dane mogą budzić duże zainteresowanie świata kryminalnego i stanowić potencjalne zagrożenie dla tych osób. Jednocześnie wskazano, że w ujawnionych danych nie ma adresów zamieszkania funkcjonariuszy. Z portalu ArcGIS korzystają przede wszystkim naukowcy, a po zawiadomieniu RCB zablokowało dostęp do pliku.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w komunikacie poinformowało, że wszczęto procedurę wyjaśniającą, analizowane są przyczyny wycieku danych, ale też możliwości pobrania pliku przez nieuprawnione osoby. Zgodnie z przepisami do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych zostanie zgłoszone naruszenie bezpieczeństwa danych osobowych - czytamy w komunikacie.
3 komentarze
pojęcie "burdel jak za PiSu" wchodzi do języka potocznego
"Jednocześnie wskazano, że w ujawnionych danych nie ma adresów zamieszkania funkcjonariuszy." No to faktycznie sukces!!
Przy okazji znając "imię i nazwisko, PESEL, numer telefonu, e-mail i adres jednostki, w której służy dana osoba." to adres zamieszkania jest faktycznie nie do zdobycia!
Rządowe centrum bezpieczeństwa? A kto w tym kraju jest wicepremierem są. bezpieczeństwa?