Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz potwierdził, że Kryscina Cimanouska wylądowała bezpiecznie w Warszawie.
Samolot PLL LOT z białoruską lekkoatletką, sprinterką Kryscina Cimanouska na pokładzie wylądował po 20-tej w Warszawie. Wczesnym popołudniem Cimanouska przyleciała z Tokio do Wiednia. Jak poinformował austriacki MSZ, Cimanouskiej w trakcie lotu towarzyszyli polscy dyplomaci.
Po tym jak biegaczka skrytykowała władze białoruskiego związku sportowego za brak kompetencji, została wycofana z udziału w Igrzyskach Olimpijskich. Kazano jej się spakować i wywieziono ją na lotnisko. Tam biegaczka zgłosiła się do japońskiej policji, mówiąc, że boi się o swoje bezpieczeństwo. Później sportsmenka schroniła się w polskiej ambasadzie w Tokio, gdzie otrzymała wizę humanitarną.
W tym czasie jej mąż uciekł z Białorusi na Ukrainę. Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował dziś, że Polska przyznała wizę humanitarną także jemu.