"Prowokacja na granicy to część rosyjsko-białoruskich manewrów"

Polska i świat 2021-09-10 12:58 Kamil Nieradka

Michał Jach. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]

Zapad jest dowodem na imperialną chciwość Rosji - mówi przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej Michał Jach.

Szefowa KE potępiła atak hybrydowy Białorusi

Rozpoczynają się manewry rosyjsko-białoruskie przy polskiej granicy

W piątek ruszają wspólne manewry Rosji i Białorusi przy granicy z Polską, w których weźmie udział około 200 tysięcy żołnierzy, prawie 300 czołgów, 15 okrętów oraz 80 samolotów i śmigłowców.

- Militarne ćwiczenia Zapad są coraz bardziej agresywne. Rosjanie demonstrują swoją siłę w związku ze wzmocnieniem wschodniej flanki NATO - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach. - Te ćwiczenia doskonalą atak na państwa bałtyckie. W 2017 roku ćwiczyli atak jądrowy na Warszawę. Rosja Putina nadal marzy o odbudowie sowieckiego imperium nie zważając na to, że jesteśmy pełnoprawnym członkiem NATO, że mamy bardzo silny sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, że mamy na naszym terenie stacjonujące wojska Sojuszu.

Według posła Prawa i Sprawiedliwości, częścią manewrów jest prowokacja służby Łukaszenki z uchodźcami na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym. - Na początku próba destabilizacji sytuacji granicznej, później atak. Absolutnie nie podejrzewam, że w tej chwili może dojść do jakiegoś konfliktu zbrojnego, natomiast niewątpliwie jest to prowokacja, która ma podgrzewać atmosferę, która ma powodować niepokój wśród Polaków. Nasze Ministerstwo Obrony Narodowej, Sojusz Północnoatlantycki pilnie to obserwują i nie jesteśmy zaskoczeni - zapewnia Jach.

Manewry Zapad-2021 zakończą się 16 września, a więc w przededniu kolejnej rocznicy agresji Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 roku.

- Militarne ćwiczenia Zapad są coraz bardziej agresywne. Rosjanie demonstrują swoją siłę w związku ze wzmocnieniem wschodniej flanki NATO - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Jach.

Według posła Prawa i Sprawiedliwości, częścią manewrów jest prowokacja służby Łukaszenki z uchodźcami na polsko-białoruskiej granicy w Usnarzu Górnym.

Dodaj komentarz 6 komentarzy

Zdzislaw123 2021-09-10, godz. 13:05

Sami sobie wrogów szukają a kto im zabroni robić sobie manewry na swoim terenie ?

Paweł 2021-09-10, godz. 14:13

Jeszcze napisz Zdzisław, że "uchodźców" też mają prawo zwozić pod naszą granicę.

Nomis 2021-09-10, godz. 14:20

@ Zdzisław 123 ...
Mądrzejszego w ocenie sytuacji , od Przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony RP to i nawet weselej poczytać :):):):)
A potem zdziwienie że na "torbacza granicznego" ktoś oddał głos ... Myślę że postawienie w gotowości WOT-u nie jest przypadkowe i nic nie odbywa się bez wiedzy NATO. Pozostawmy to wszystko profesjonalistom bo Armia Rosji i Białorusi to nie żarty. Przypominają mi się czasy kiedy JKM nawoływał do podpisania obok NATO paktu militarnego z Chinami ; wtedy wszyscy pukali się w głowę ...dziś Rosja nie byłaby powiedzieć MAT !

Nikt inny 2021-09-10, godz. 15:51

Profesjonalistom? To w wojsku jeszcze jacyś, po czystkach zrobionych przez Antoniego, zostali? Polityka zagraniczna to układy, wielkie pieniądze i zakulisowe gry, szkoda że PiS tego nie rozumie bo przez ostatnie 6 lat tylko się że wszystkimi kłócimy, teraz na arenie międzynarodowej zostaliśmy sami i nagle wszyscy pełni strachu co to będzie.

Jan Nowak 2021-09-10, godz. 18:02

PiS gotów wojnę wywołać, aby tylko się u władzy i korycie utrzymać!
Aby nikt im nie patrzyła na łapy i nie mógł w sposób niezależny relacjonować CO i JAK robią - wygonili dziennikarzy i zakazali wjazdu komukolwiek.
Nie wpuścili nawet Frontexu i przedstawicieli NATO i UE.
WSZYSTKO, CO SIĘ TAM STANIE JEST I BĘDZIE ZAPISANE NA KONTO PiS.

tadeusz 2021-09-10, godz. 18:30