W Niemczech nie obowiązuje cisza wyborcza przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi.
Liderzy wszystkich ugrupowań walczą jeszcze do ostatniej chwili o głosy niezdecydowanych wyborców. Na ostatniej prostej chadecja Armina Lascheta nadrabia straty, a tygodnik "Der Spiegel" wróży, że Niemców czeka "wyborczy thriller".
Na wiecu partii CDU i CSU w Monachium ustępująca kanclerz Angela Merkel sięgnęła po wzniosłe hasła o "wyjątkowości chwili" wzywając potencjalnego następcę Armina Lascheta do pełnego wykorzystania ostatnich godzin przed głosowaniem.
- To nie jest obojętne, kto w Niemczech rządzi. I właśnie w takich chwilach zawsze potrafiliśmy wzajemnie zmobilizować siebie nawzajem do działania - mówiła szefowa rządu.
Angela Merkel podkreśliła, że w kluczowych momentach historii Niemiec rządzili zawsze chadecy, dowodząc, że wewnętrzne zatargi nie mają wtedy większego znaczenia.
- Proces zjednoczenia Niemiec i utrzymania jedności Europy przebiegałby zupełnie inaczej bez CDU i CSU. Gerhard Schröder nazwał walutę euro chorobliwym wcześniakiem. Mylił się - decyzja ministra finansów Theo Waigla i kanclerza Helmuta Kohla była słuszna - zaznaczyła kanclerz.
Wezwania Angeli Merkel do "ostatecznego zrywu" przed niedzielnymi wyborami do Bundestagu były konieczne. Wyścig o fotel kanclerski jest otwarty, a sondaże wskazują na możliwą porażkę chadeków kładącą kres marzeniom o kontynuacji rządów.
Na wiecu partii CDU i CSU w Monachium ustępująca kanclerz Angela Merkel sięgnęła po wzniosłe hasła o "wyjątkowości chwili" wzywając potencjalnego następcę Armina Lascheta do pełnego wykorzystania ostatnich godzin przed głosowaniem.
- To nie jest obojętne, kto w Niemczech rządzi. I właśnie w takich chwilach zawsze potrafiliśmy wzajemnie zmobilizować siebie nawzajem do działania - mówiła szefowa rządu.
Angela Merkel podkreśliła, że w kluczowych momentach historii Niemiec rządzili zawsze chadecy, dowodząc, że wewnętrzne zatargi nie mają wtedy większego znaczenia.
- Proces zjednoczenia Niemiec i utrzymania jedności Europy przebiegałby zupełnie inaczej bez CDU i CSU. Gerhard Schröder nazwał walutę euro chorobliwym wcześniakiem. Mylił się - decyzja ministra finansów Theo Waigla i kanclerza Helmuta Kohla była słuszna - zaznaczyła kanclerz.
Wezwania Angeli Merkel do "ostatecznego zrywu" przed niedzielnymi wyborami do Bundestagu były konieczne. Wyścig o fotel kanclerski jest otwarty, a sondaże wskazują na możliwą porażkę chadeków kładącą kres marzeniom o kontynuacji rządów.