W sobotę w rocznicę jej powstania, obchodzony jest Światowy Dzień Żywności. W walkę z głodem na kuli ziemskiej włączają się także polskie organizacje.

Pandemia koronawirusa spowodowała, że w ostatnich miesiącach na świecie wzrosła liczba osób niedożywionych i głodnych. Zamknięcie gospodarek sprawiło, że ludzie stracili pracę i środki do życia. Tak stało się w wielu krajach Afryki, Bliskiego Wschodu czy Ameryki Łacińskiej.

811 milionów osób na całym świecie głoduje - informuje Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa. Według danych ONZ, połowa głodujących to mieszkańcy Azji, a 1/4 to mieszkańcy Afryki. Szacuje się, że pandemia oraz najnowsze konflikty zbrojne spowodowały, że około 100 milionów osób ponownie znalazło się na granicy ubóstwa, z czego większość jest zagrożona głodem. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej od dekady pracuje w Sudanie Południowym, jednym z najmłodszych i najbiedniejszych krajów świata. Głoduje tam 7 milionów osób.

Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej podkreśla, że w szczególnie trudnej sytuacji jest rosnąca liczba dzieci na całym świecie. - W najbiedniejszych krajach tylko połowa dzieci poniżej drugiego roku życia otrzymuje tyle posiłków, ile powinna, a jeszcze mniej ma urozmaiconą dietę. Te dzieci będą dużo bardziej narażone na choroby i gorzej poradzą sobie w szkole. To z kolei pozbawi je szansy na uzyskanie dobrego zawodu i wydobycie się z ubóstwa w dorosłym życiu - dodaje.

Polska Akcja Humanitarna jest jedną z kilku polskich organizacji, które pomagają w walce z głodem i niedożywieniem. PAH działa przede wszystkim w krajach Globalnego Południa.
Powodem zwiększającej się liczby głodnych osób na świecie są też zmiany klimatyczne i konflikty zbrojne. W ostatnich tygodniach przybywa głodnych w Afganistanie, gdzie talibowie przejęli władzę, a ogromna większość pomocy międzynarodowej została wstrzymana. Pogarsza się też sytuacja w Etiopii, gdzie trwają walki etniczne.