Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że Polska może być odpowiednią drogą do eksportu zboża ukraińskiego.
Zaapelował do Unii Europejskiej o szybką pomoc w rozbudowie infrastruktury, by towar był z Polski transportowany do innych części świata.
Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Portugalii, że brak eksportu zboża z Ukrainy przyniesie problemy na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce.
- W niektórych krajach nawet 30 proc. importu zboża pochodziło właśnie z Ukrainy. Statki mają teraz bardzo utrudniony dostęp do Odessy, do innych portów. Boją się - z oczywistych względów - wpływać na wody Morza Czarnego. Dlatego możliwą i odpowiednią drogą do eksportu ukraińskiego zboża mogłaby być Polska - ocenił premier.
Mateusz Morawiecki dodał, że od eksportu zboża na Bliski Wschód czy na północ Afryki zależy pokój i spokój tych regionów.
- Jeśli to zboże tam nie dotrze, będzie wysoka inflacja, która może doprowadzić do zamieszek i buntów. Grozi niedobry scenariusz na jesień i zimę tego roku - ostrzegał premier.
Z kolei premier Portugali Antonio Costa dodał, że popandemicznym i wojennym problemem na całym świecie jest załamanie się łańcuchów dostaw oraz inflacja. Podkreślił konieczność wdrożenia rozwiązań, które doprowadzą do eksportu zboża ukraińskiego zwłaszcza do Afryki.
Ukraina jest w piątce największych eksporterów zboża na świecie. Najwięcej zboża sprzedawała do Egiptu, Indonezji, Pakistanu, Bangladeszu i Libanu.
Mateusz Morawiecki podkreślił na konferencji prasowej po spotkaniu z premierem Portugalii, że brak eksportu zboża z Ukrainy przyniesie problemy na Bliskim Wschodzie i w północnej Afryce.
- W niektórych krajach nawet 30 proc. importu zboża pochodziło właśnie z Ukrainy. Statki mają teraz bardzo utrudniony dostęp do Odessy, do innych portów. Boją się - z oczywistych względów - wpływać na wody Morza Czarnego. Dlatego możliwą i odpowiednią drogą do eksportu ukraińskiego zboża mogłaby być Polska - ocenił premier.
Mateusz Morawiecki dodał, że od eksportu zboża na Bliski Wschód czy na północ Afryki zależy pokój i spokój tych regionów.
- Jeśli to zboże tam nie dotrze, będzie wysoka inflacja, która może doprowadzić do zamieszek i buntów. Grozi niedobry scenariusz na jesień i zimę tego roku - ostrzegał premier.
Z kolei premier Portugali Antonio Costa dodał, że popandemicznym i wojennym problemem na całym świecie jest załamanie się łańcuchów dostaw oraz inflacja. Podkreślił konieczność wdrożenia rozwiązań, które doprowadzą do eksportu zboża ukraińskiego zwłaszcza do Afryki.
Ukraina jest w piątce największych eksporterów zboża na świecie. Najwięcej zboża sprzedawała do Egiptu, Indonezji, Pakistanu, Bangladeszu i Libanu.
- W niektórych krajach nawet 30 proc. importu zboża pochodziło właśnie z Ukrainy. Statki mają teraz bardzo utrudniony dostęp do Odessy, do innych portów. Boją się - z oczywistych względów - wpływać na wody Morza Czarnego. Dlatego możliwą i odpowiednią drogą do eksportu ukraińskiego zboża mogłaby być Polska - ocenił premier.