Prezydent USA Joe Biden skrytykował decyzję Sądu Najwyższego unieważniającą wyrok Roe vs Wade z 1973 roku, gwarantujący prawo do przerwania ciąży. Podczas wystąpienia w Bialym Domu Biden ocenił, że Sąd złamał społeczny konsensus wobec aborcji w Stanach Zjednoczonych. Amerykańscy konserwatyści chwalą decyzję sądu.
Joe Biden określił unieważnienie Roe vs Wade przez Sąd Najwyższy mianem tragicznego błędu. "To smutny dzień dla sądu i dla kraju" - powiedział. Prezydent USA ocenił, że Sąd Najwyższy odebrał kobietom fundamentalne prawo do prywatności i możliwość podejmowania personalnych decyzji. Biden wezwał jednak uczestników protestów przeciwko decyzji Sądu by utrzymali ich pokojowy charakter.
"Żadnego zastraszania. Przemoc nigdy nie jest usprawiedliwiona. Groźby i zastraszanie to nie jest wolność wypowiedzi" - apelował Biden i wezwał Amerykanów by wyrazili swoje poglądy w tej sprawie podczas jesiennych wyborów do Kongresu.
Decyzja Sądu została z zadowoleniem przyjęta przez środowiska konserwatywne.
"To zwycięstwo narodu, tryumf prawa do życia" - powiedział o unieważnieniu wyroku Roe vs Wade przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy.
Sąd Najwyższy rozpatrywał prawo stanu Missisipi zakazujące aborcji od 15 tygodnia ciąży. Konserwatywna większość sędziów orzekła legalność tych przepisów uznając za błędną decyzję z 1973 roku. Decyzja Sądu Najwyższego daje parlamentom stanowym swobodę w regulowaniu kwestii przerywania ciąży. Prawie połowa stanów już uchwaliła albo ma gotowe do wprowadzenia w życie ustawy ograniczające albo zakazujące aborcję.
Amerykański Sąd Najwyższy unieważnił wyrok Roe versus Wade z 1973 roku, gwarantujący prawo do przerwania ciąży. W wyniku tej decyzji kwestie legalności aborcji będzie regulować prawo poszczególnych stanów. W wielu z nich zaczną obowiązywać daleko idące restrykcje.
Sąd Najwyższy rozpatrywał prawo stanu Missisipi, które zakazuje aborcji od 15 tygodnia ciąży - około 2 miesięcy wcześniej niż zezwalał precedensowy wyrok w sprawie Roe vs Wade. Konserwatywna większość sędziów orzekła legalność przepisów z Missisipi uznając za błędną decyzję z 1973 roku.
"Konstytucja nie odnosi się do aborcji i nie jest ona chroniona domyślnie żadnym przepisem konstytucyjnym” - uzasadnił sędzia Samuel Alito wskazując, że reguluje dotyczące aborcji należą do organów politycznych, a nie do sądów.
Chociaż sprawa przed Sądem Najwyższym dotyczyła zakazu przerwania ciąży po 15 tytoniu, uchylenie wyroku Roe vs Wade daje parlamentom stanowym swobodę w regulowaniu lub zakazywaniu aborcji według własnego uznania.
Prawie połowa stanów już uchwaliła albo ma gotowe do wprowadzenia w życie ustawy ograniczające aborcję.
"Żadnego zastraszania. Przemoc nigdy nie jest usprawiedliwiona. Groźby i zastraszanie to nie jest wolność wypowiedzi" - apelował Biden i wezwał Amerykanów by wyrazili swoje poglądy w tej sprawie podczas jesiennych wyborów do Kongresu.
Decyzja Sądu została z zadowoleniem przyjęta przez środowiska konserwatywne.
"To zwycięstwo narodu, tryumf prawa do życia" - powiedział o unieważnieniu wyroku Roe vs Wade przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów Kevin McCarthy.
Sąd Najwyższy rozpatrywał prawo stanu Missisipi zakazujące aborcji od 15 tygodnia ciąży. Konserwatywna większość sędziów orzekła legalność tych przepisów uznając za błędną decyzję z 1973 roku. Decyzja Sądu Najwyższego daje parlamentom stanowym swobodę w regulowaniu kwestii przerywania ciąży. Prawie połowa stanów już uchwaliła albo ma gotowe do wprowadzenia w życie ustawy ograniczające albo zakazujące aborcję.
Amerykański Sąd Najwyższy unieważnił wyrok Roe versus Wade z 1973 roku, gwarantujący prawo do przerwania ciąży. W wyniku tej decyzji kwestie legalności aborcji będzie regulować prawo poszczególnych stanów. W wielu z nich zaczną obowiązywać daleko idące restrykcje.
Sąd Najwyższy rozpatrywał prawo stanu Missisipi, które zakazuje aborcji od 15 tygodnia ciąży - około 2 miesięcy wcześniej niż zezwalał precedensowy wyrok w sprawie Roe vs Wade. Konserwatywna większość sędziów orzekła legalność przepisów z Missisipi uznając za błędną decyzję z 1973 roku.
"Konstytucja nie odnosi się do aborcji i nie jest ona chroniona domyślnie żadnym przepisem konstytucyjnym” - uzasadnił sędzia Samuel Alito wskazując, że reguluje dotyczące aborcji należą do organów politycznych, a nie do sądów.
Chociaż sprawa przed Sądem Najwyższym dotyczyła zakazu przerwania ciąży po 15 tytoniu, uchylenie wyroku Roe vs Wade daje parlamentom stanowym swobodę w regulowaniu lub zakazywaniu aborcji według własnego uznania.
Prawie połowa stanów już uchwaliła albo ma gotowe do wprowadzenia w życie ustawy ograniczające aborcję.