Polska turystka nie przeżyła upadku w Tatrach Wysokich na Słowacji. Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w godzinach popołudniowych, kiedy kobieta wspinała się na szczyt Szatan.
To najwyższy szczyt w Grani Baszt rozdzielającej doliny Młynicką i Mięguszowiecką.
Na miejsce wypadku w rejonie Doliny Młynickiej skierowano ratowników Horskiej Zachrannej Slużby oraz śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
- Obrażenia, jakie polska turystka odniosła w wyniku upadku z wysokości około stu metrów, były śmiertelne. Ratownicy nie byli w stanie jej pomóc. Lekarz stwierdził zgon na miejscu - przekazała rzeczniczka pogotowia Zuzana Hopjakova.
Słowaccy ratownicy górscy interweniowali także w dwóch innych miejscach. Spod Południowego Gronia w Małej Fatrze sprowadzili wyczerpaną 68-latkę. Tuż przed zakończeniem akcji poprosili lotnicze pogotowie ratunkowe o pomoc dla 15-latka, u którego kilka metrów przed szczytem pojawiły się trudności z oddychaniem i ból klatki piersiowej. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Na miejsce wypadku w rejonie Doliny Młynickiej skierowano ratowników Horskiej Zachrannej Slużby oraz śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego.
- Obrażenia, jakie polska turystka odniosła w wyniku upadku z wysokości około stu metrów, były śmiertelne. Ratownicy nie byli w stanie jej pomóc. Lekarz stwierdził zgon na miejscu - przekazała rzeczniczka pogotowia Zuzana Hopjakova.
Słowaccy ratownicy górscy interweniowali także w dwóch innych miejscach. Spod Południowego Gronia w Małej Fatrze sprowadzili wyczerpaną 68-latkę. Tuż przed zakończeniem akcji poprosili lotnicze pogotowie ratunkowe o pomoc dla 15-latka, u którego kilka metrów przed szczytem pojawiły się trudności z oddychaniem i ból klatki piersiowej. Chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.