Amerykański producent aut elektrycznych Tesla musi tymczasowo zamknąć swój zakład w Brandenburgii.
Niemiecka fabryka została uruchomiona trzy miesiące temu. Jak się okazuje, produkcja jest zbyt wolna, a organizacja pracy wymaga zmian.
Szef Tesli Elon Musk zakładał, że z niemieckich taśm zejdzie około 500 tysięcy pojazdów rocznie. Szumnie zapowiadana gigafabryka w brandenburskim Grünheide realizowała jednak tylko około 10 procent planu produkcji.
Teksański lider branżowy oświadczył, że chwilowy zastój ma służyć wprowadzeniu zmian organizacyjnych i usprawnieniu procesów produkcyjnych. Niemieckie media nie wykluczają, że zapowiedziane modyfikacje w strukturach podberlińskiej fabryki pociągną za sobą częściową likwidację miejsc pracy.
Niemiecki zakład Tesli został uruchomiony w marcu. Na jego uroczystym otwarciu pojawił się między innymi kanclerz Olaf Scholz. Projektowi Elona Muska sprzeciwiali się działacze ekologiczni. Niektórzy z nich uważają, że fabryka w Grünheide pogłębia problem komunalnego zaopatrzenia w wodę pitną.
Szef Tesli Elon Musk zakładał, że z niemieckich taśm zejdzie około 500 tysięcy pojazdów rocznie. Szumnie zapowiadana gigafabryka w brandenburskim Grünheide realizowała jednak tylko około 10 procent planu produkcji.
Teksański lider branżowy oświadczył, że chwilowy zastój ma służyć wprowadzeniu zmian organizacyjnych i usprawnieniu procesów produkcyjnych. Niemieckie media nie wykluczają, że zapowiedziane modyfikacje w strukturach podberlińskiej fabryki pociągną za sobą częściową likwidację miejsc pracy.
Niemiecki zakład Tesli został uruchomiony w marcu. Na jego uroczystym otwarciu pojawił się między innymi kanclerz Olaf Scholz. Projektowi Elona Muska sprzeciwiali się działacze ekologiczni. Niektórzy z nich uważają, że fabryka w Grünheide pogłębia problem komunalnego zaopatrzenia w wodę pitną.