To tu było „To tu” i inne legendarne lokale: słodki kombinat „Lucynka i Paulinka”, kawiarnia muzyczna „Jubilatka” czy ciągle działające: bar „Pasztecik” i „Piccolo”, najstarsza pizzeria w mieście. Miłośnicy X Muzy mieli do dyspozycji dwa kina - „Pionier” oraz zamknięty 20 lat temu „Kosmos”. Na wysokości Placu Przyjaźni Polsko-Radzieckiej (obecnie Plac Zgody) stały przez kilka lat „Ogniste ptaki" Władysława Hasiora, a idąc w stronę skrzyżowana z Jagiellońską, mijaliśmy słynną „Ścianę płaczu”, fontannę zaprojektowaną przez Zbigniewa Abrahamowicza, architekta, któremu szczecinianie zawdzięczają też m.in. Teatr Letni i aleję fontann.
A to tylko śródmiejska część Alei Wojska Polskiego, która za Placem Lenina (potem Sprzymierzonych, następnie Szarych Szeregów) zmieniała trochę charakter i biegła wśród zieleni w stronę Głębokiego, mijając m.in. dawną siedzibę Teatru Lalek Pleciuga, Radio Szczecin, szkołę muzyczną, zakłady drukarskie, kort tenisowy, fabrykę Polmo, tor kolarski. Kto dziś pamięta, że przy Wojska Polskiego 109 miał swoją siedzibę Dom Marynarza?
Ale dziś wyruszymy na spacer aleją na odcinku między Placami Zwycięstwa a Szarych Szeregów, która ostatnio została przebudowana. Za oknem listopadowa plucha, a my wyruszamy na wędrówkę Wojska Polskiego otuleni wspomnieniami.