Rozmowy nieuczesane
Radio SzczecinRadio Szczecin » Rozmowy nieuczesane
Józeg Stalin i Nikita Chruszczow w 1936 roku. Fot. wikipedia.org
Józeg Stalin i Nikita Chruszczow w 1936 roku. Fot. wikipedia.org
Zaczęło się, jak u Hitchcocka, od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rosło. Rok 1956 obfitował w wydarzenia, które zmieniły (albo zaczęły zmieniać) obraz świata. W nocy z 24 na 25 lutego 1956 r., przywódca Związku Radzieckiego Nikita Chruszczow wygłosił w czasie XX Zjazdu KPZR tajny referat "O kulcie jednostki i jego następstwach". Poddał w nim ostrej krytyce Stalina i stworzony przez niego system zbrodni. Treść tajnego referatu szybko przestała być tajemnicą. Rozpoczęło się trzęsienie ziemi w naszej części świata...
Okładka książki Wojciecha Rapy "Ferajna z Sorento". Książkę wydała Szczecińska Agencja Artystyczna.
Okładka książki Wojciecha Rapy "Ferajna z Sorento". Książkę wydała Szczecińska Agencja Artystyczna.
Sorrento to jeden ze szczecińskich lokali, w których w latach 60. grała nowa, młodzieżowa muzyka. To miejsce stanowiło również skrzynkę kontaktową dla artystów. Muzycy przychodzili tu wymienić plotkami, informacjami o poziomie zespołów czy wokalistów, możliwościach zagrania w innych kawiarniach, restauracjach, klubach. To w Sorrento narodziła się grupa Nieznani. Pierwszy wspólny koncert zespół zagrał w kinie Promień. Kiedy odsłonięto kurtynę, publiczność na chwilę zamarła. Na scenie pojawiła się czwórka chłopaków w koszulach, z własnoręcznie wykonanymi gitarami i… maskami na twarzach. Henryk Fabian (Henryk Sawicki), Bitles (Zbigniew Włodarczyk), Narta (Andrzej Nartowski) - chłopaki z Sorrento od razu podbili serca szczecińskich fanów big beatu.
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
W legendarnej willi Sorrento w Szczecinie - Muzeum Muzyczne. Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin]
Od 150 lat u zbiegu alei Wojska Polskiego oraz ulic Mickiewicza i Bolesława Śmiałego stoi drewniana willa. Starsi szczecinianie wspominają to miejsce z łezką w oku. To właśnie tutaj w latach 50. i 60. XX wieku przychodzili na kawę, wino i... giełdę muzyczną. Bo to miejsce przyciągało tych, którzy złaknieni byli plotek i nowinek ze świata muzyki. To tu spotykała się grupa słynnych "Sorrenciaków". Kim byli?
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy nieuczesanej z big beatową nutką.
FAMA 1994 - Wojciech Mann z rowerem i Krzysztof Materna
FAMA 1994 - Wojciech Mann z rowerem i Krzysztof Materna
Pierwsze FAMY były powiewem świeżości. Jak wiatr od morza odkurzyły to, co w sztuce estradowej trąci myszką. Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej powstał w 1966 roku. Przez kolejne lata cieszył, ekscytował i zmuszał do refleksji. Występowali tu m.in.: Marek Grechuta, Magda Umer, Renata Przemyk, Maryla Rodowicz, Elżbieta Wojnowska, Zespół Reprezentacyjny, Raz Dwa Trzy, Coma, Salon Niezależnych, Elita, Formacja Chatelet, jak i Teatr Ósmego Dnia.
Era starożytna festiwalu to lata 1966-1977, a era nowożytna rozpoczęła się w 1983 roku.
Czy porównanie tego, co było z tym, jak obecnie wygląda studencki festiwal, wypada na niekorzyść teraźniejszości?
FAMA 1968 r. - Przejazd artystów ulicami miasta (Plac Wolności)
FAMA 1968 r. - Przejazd artystów ulicami miasta (Plac Wolności)
FAMA 1970-1971 r. - Zespół ludowy w czasie występu w amfiteatrze
FAMA 1970-1971 r. - Zespół ludowy w czasie występu w amfiteatrze
FAMA 1968 r. - Modlitwa na scenie
FAMA 1968 r. - Modlitwa na scenie
FAMA 1968 r. - Podziękowania dla uczestników (z lewej Zbigniew Wodecki)
FAMA 1968 r. - Podziękowania dla uczestników (z lewej Zbigniew Wodecki)
FAMA 1973 r. - Sprzedaż karnetów i biletów indywidualnych
FAMA 1973 r. - Sprzedaż karnetów i biletów indywidualnych
FAMA - czyli Festiwal Artystyczny Mlodziezy Akademickiej - powstala w 1966 roku w Świnoujsciu. Od tego czasu do 1977 roku przybywali na FAMĘ studenci z całego kraju. Po kilku latach przerwy pojawila sie ponownie w 1983 roku i odbywa się do dziś.
Historię FAMY tworzą tacy artyści: Magda Umer, Marek Grechuta, Maryla Rodowicz, Jacek Kaczmarski, Agnieszka Duczmal, Henryk Sawka, Jacek Kleyff, Krzysztof Knittel, Olga Lipińska, Marek Dyjak, Mariusz Lubomski, Renata Przemyk, Maciej Stuhr, Kinga Preis, zespół Raz Dwa Trzy, Teatr Ósmego Dnia, Salon Niezależnych, Kabaret Potem oraz wielu, naprawdę wielu innych. O famie FAMY w „Rozmowach nieuczesanych”.
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Fragment ekspozycji na temat Festiwalu Młodych Talentów w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Big-beat to określenie wymyślone przez Franciszka Walickiego, związanego z Gdynią wybitnego animatora kultury, nazywanego ojcem polskiego rock’n’rolla. Trzeba było stworzyć pojęcie neutralne. Rock'n'roll takim nie był - kojarzył się bowiem nie najlepiej - z kulturą zgniłego Zachodu. Z big-beatem było trochę jak z misiem z filmu Stanisława Barei: "To jest miś na miarę naszych możliwości. My tym misiem otwieramy oczy niedowiarkom! Mówimy: to jest nasz miś, przez nas zrobiony i to nie jest nasze ostatnie słowo!”. I nie ostatnia nuta...
Zdjęcia z festiwalu w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Zdjęcia z festiwalu w Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Nazwę big-beat, zastępującą nieakceptowaną przez antyzachodnie władze nazwę rock and roll, po raz pierwszy zastosowano w Polsce. Z wszystkich krajów bloku wschodniego, muzyka rockandrollowa zyskała pewną akceptację władz komunistycznych najwcześniej właśnie w Polsce - już na początku lat 60. XX wieku. W Czechosłowacji, na Węgrzech i w samym Związku Radzieckim nastąpiło to później - w połowie lub pod koniec tej dekady.
Big-beat zawładnął duszami młodych ludzi na dłuższy czas. Także dzięki dwóm edycjom Festiwalu Młodych Talentów, jakie w 1962 i 1963 roku odbywały się w Szczecinie.
Wacław Piotrowski. Fot. pomeranica.pl
Wacław Piotrowski. Fot. pomeranica.pl
Wacław Piotrowski, mimo wielkich zasług dla szkolnictwa muzycznego w Szczecinie, jest nieco zapomnianą postacią. Po raz pierwszy przyjechał do Szczecina w roku 1905, by pracować w Szkole Muzycznej. Po zakończeniu drugiej wojny światowej, jesienią 1945 r., z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Sztuki przyjechał do Szczecina, by zorganizować szkolnictwo muzyczne.
Grono pedagogów poznańskiego Konserwatorium za dyrekcji Henryka Opieńskiego (1920-1926). Wacław Piotrowski - pierwszy z prawej. [źródło: Archiwum Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu]
Grono pedagogów poznańskiego Konserwatorium za dyrekcji Henryka Opieńskiego (1920-1926). Wacław Piotrowski - pierwszy z prawej. [źródło: Archiwum Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu]
Wacałw Piotrowski. Fot. niezanego autora. [pomeranica.pl]
Wacałw Piotrowski. Fot. niezanego autora. [pomeranica.pl]
W odcinku "Rozmów nieuczesanych" poświęconym Walerianowi Pawłowskiemu, dr Wojciech Lizak wspomniał o wyrzuconej na śmietnik bibliotece muzycznej znakomitego skrzypka, muzyka, pedagoga, który tuż po wojnie budował szkolnictwo muzyczne w Szczecinie. Powracamy więc do tej zapomnianej postaci.
2 marca 1946 roku uruchomił Średnią Szkołę Muzyczną im. Chopina w Spółdzielni Pracy Nauczycieli Muzyki i Śpiewu, która mieściła się przy ul. Polonii Zagranicznej 16 (obecnie ul. gen. Ludomira Rayskiego). Po upaństwowieniu szkoły i przemianowaniu jej w 1950 roku na Państwową Średnią Szkołę Muzyczną (obecnie wchodzi w skład Zespołu Szkół Muzycznych im. Feliksa Nowowiejskiego), nadal był jej dyrektorem, aż do przejścia na emeryturę w 1953 roku.
Bohaterem "Rozmów nieuczesanych" jest Wacław Piotrowski. A przypomnę - spotykamy się przez całe lato w każdą niedzielę, po 19.40.
Filipinki przy wodospadzie Niagara w Stanach Zjednoczonych podczas trasy koncertowej Siedem uśmiechów. Filipinki: Iwona Racz, Anna Sadowa, Krystyna Pawlaczyk, Krystyna Sadowska, Zofia Bogdanowicz, Elżbieta Klausz i Niki Ikonomu oraz Jan i Halina Janikowscy, Włodzimierz Patuszyński, Warszawscy Stompersi, Aleksander Nizowicz i Jerzy Górny. Październik 1966 r. Fot. ze zbiorów zespołu
Filipinki przy wodospadzie Niagara w Stanach Zjednoczonych podczas trasy koncertowej Siedem uśmiechów. Filipinki: Iwona Racz, Anna Sadowa, Krystyna Pawlaczyk, Krystyna Sadowska, Zofia Bogdanowicz, Elżbieta Klausz i Niki Ikonomu oraz Jan i Halina Janikowscy, Włodzimierz Patuszyński, Warszawscy Stompersi, Aleksander Nizowicz i Jerzy Górny. Październik 1966 r. Fot. ze zbiorów zespołu
Zespół wokalny Filipinki podczas zdjęć do filmu „Marynarka to męska przygoda” wiosną 1966 roku. Fot. ze zbiorów zespołu
Zespół wokalny Filipinki podczas zdjęć do filmu „Marynarka to męska przygoda” wiosną 1966 roku. Fot. ze zbiorów zespołu
Filipinki w styczniu 1970 r. – Maria Hardy, Niki Ikonomu, Krystyna Pawlaczyk, Iwona Racz i Anna Sadowa. Pocztówka reklamująca album Filipinki & Bez Atu – Nie wierz chłopcom. Fot. ze zbiorów zespołu
Filipinki w styczniu 1970 r. – Maria Hardy, Niki Ikonomu, Krystyna Pawlaczyk, Iwona Racz i Anna Sadowa. Pocztówka reklamująca album Filipinki & Bez Atu – Nie wierz chłopcom. Fot. ze zbiorów zespołu
Filipinki w Szczecinie 22 września 2019 r. podczas obchodów 60. rocznicy utworzenia zespołu. Od lewej stoją: Elżbieta Klausz, Zofia Bogdanowicz-Kasprzyk, Niki Ikonomu, Halina Sztejner, Anna Sadowa-Stroińska i Iwona Racz-Szczygielska. Fot. ze zbiorów zespołu
Filipinki w Szczecinie 22 września 2019 r. podczas obchodów 60. rocznicy utworzenia zespołu. Od lewej stoją: Elżbieta Klausz, Zofia Bogdanowicz-Kasprzyk, Niki Ikonomu, Halina Sztejner, Anna Sadowa-Stroińska i Iwona Racz-Szczygielska. Fot. ze zbiorów zespołu
Medal za Zasługi dla Miasta Szczecina odebrał pierwszy polski girlsband "Filipinki". Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Medal za Zasługi dla Miasta Szczecina odebrał pierwszy polski girlsband "Filipinki". Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin]
Filipinki, fot. [Radio Szczecin/Archiwum]
Filipinki, fot. [Radio Szczecin/Archiwum]
Filipinki nazywane są pierwszym polskim girlsbandem. Zespół zdobył popularność w latach 60. Istniał 15 lat. Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Filipinki nazywane są pierwszym polskim girlsbandem. Zespół zdobył popularność w latach 60. Istniał 15 lat. Fot. Małgorzata Frymus [Radio Szczecin]
Grupa powstała w 1959 roku przy Technikum Handlowym w Szczecinie z okazji 15-lecia szkoły. Jej ojcem-założycielem był nauczyciel, Jan Janikowski. Nazwa zespołu pochodzi od popularnego czasopisma dla dziewcząt „Filipinka”. W ciągu 15 lat istnienia Filipinki dały 4 tysiące koncertów – średnio w każdym roku występowały przez 300 dni. Podczas tras koncertowych po Europie, Ameryce i Azji pokonały ponad 700 tys. kilometrów.
Nagrały dziesiątki przebojów, m.in.: "Wala-Twist", "Batumi", "Do widzenia, profesorze", "Serwus, panie chief", "Parasolki" i piosenkę-wizytówkę zespołu "Filipinki – to my".

Uwaga! Od przyszłego tygodnia nasz cykl zmienia porę emisji. "Rozmowy nieuczesane" od 24 czerwca przez całe lato - o 19.40.
1234567