Polscy strażacy, którzy przez dwa tygodnie pomagali gasić pożary w środkowej Szwecji, powrócili do Polski. Prom po godzinie 5.00 przypłynął do Świnoujścia.
Młodszy brygadier Tomasz Grelak podkreślił, że najtrudniejszym momentem walki z ogniem była obrona miejscowości Karböle.
- Dostaliśmy do obrony ponad 7-kilometrowy odcinek w lesie. To była ostatnia linia obrony przed miejscowością Karböle. Na naszych barkach spoczęła duża odpowiedzialność, bo gdybyśmy nie obronili tej miejscowości było zagrożenie, że mogła spłonąć. Wyjeżdżając ze Szwecji mieliśmy przekonanie o dobrze wykonanej pracy, nie było już żadnych zarzewi ognia w miejscu, w którym pracowaliśmy - powiedział Grelak.
Po 6.30 strażaków przywitali premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie: spraw wewnętrznych Joachim Brudziński oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej - Marek Gróbarczyk.
Premier podkreślił, że wysiłek polskich strażaków przypomniał światu o znaczeniu, jakie w Polsce ma słowo "solidarność".
- Jesteśmy niebywale dumni z Waszej pracy. Z tego, że potwierdziliście naszą narodową specjalność, jaką jest solidarność. Solidarność z innymi, w trudnych momentach. Kiedy jechaliście do Szwecji, to nasze serca drżały z obawy, ale drżały też z dumy, bo wiedzieliśmy, że staniecie na wysokości zadania. Dziękuję Wam za Wasz profesjonalizm, za niebywałą wytrwałość. Polska jest z Was dumna. Bardzo Wam dziękuję - powiedział premier.
W ocenie Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej generała brygadiera Leszka Suskiego, misja w Szwecji to nowe doświadczenie. - Wierzę, że każdy z tych dni ciężko przez Was przepracowanych poza granicami kraju, niesie korzyści dla bezpieczeństwa Polski - powiedział gen. bryg. Leszek Suski.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński podkreślał, że strażaków udało się wysłać do Szwecji w pełni przygotowanych, dzięki nakładom na służby mundurowe.
- Te ostatnie dwa tygodnie, dzięki waszej pracy, to jedna z najpiękniejszych wizytówek i promocji naszego kraju - podkreślił Brudziński.
Minister powiedział, że dzięki takiemu poświęceniu, jakie polscy strażacy pokazali w Szwecji również rodacy mogą czuć się bezpieczniej. Joachim Brudziński podkreślił profesjonalizm polskiej straży pożarnej. - Ponieśliście z dumą ten symbol najjaśniejszej Rzeczpospolitej - biało-czerwoną. Dziś Polska ma powody do tego, żeby czuć się bezpieczna. To bezpieczeństwo w wymiarze bezpieczeństwa przeciwpożarowego i tym, czym zajmujecie się na co dzień jest w bardzo dobrych rękach - powiedział minister.
W sumie osiem państw Unii Europejskiej i Norwegia wysłały do Szwecji grupy strażaków oraz sprzęt gaśniczy, w tym samoloty. Polska - 139 strażaków Państwowej Straży Pożarnej, głównie z Pomorza Zachodniego i Wielkopolski oraz 44 pojazdy. Strażacy walczyli z ogniem w trzech strefach w środkowej części Szwecji.
- Dostaliśmy do obrony ponad 7-kilometrowy odcinek w lesie. To była ostatnia linia obrony przed miejscowością Karböle. Na naszych barkach spoczęła duża odpowiedzialność, bo gdybyśmy nie obronili tej miejscowości było zagrożenie, że mogła spłonąć. Wyjeżdżając ze Szwecji mieliśmy przekonanie o dobrze wykonanej pracy, nie było już żadnych zarzewi ognia w miejscu, w którym pracowaliśmy - powiedział Grelak.
Po 6.30 strażaków przywitali premier Mateusz Morawiecki oraz ministrowie: spraw wewnętrznych Joachim Brudziński oraz gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej - Marek Gróbarczyk.
Premier podkreślił, że wysiłek polskich strażaków przypomniał światu o znaczeniu, jakie w Polsce ma słowo "solidarność".
- Jesteśmy niebywale dumni z Waszej pracy. Z tego, że potwierdziliście naszą narodową specjalność, jaką jest solidarność. Solidarność z innymi, w trudnych momentach. Kiedy jechaliście do Szwecji, to nasze serca drżały z obawy, ale drżały też z dumy, bo wiedzieliśmy, że staniecie na wysokości zadania. Dziękuję Wam za Wasz profesjonalizm, za niebywałą wytrwałość. Polska jest z Was dumna. Bardzo Wam dziękuję - powiedział premier.
W ocenie Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej generała brygadiera Leszka Suskiego, misja w Szwecji to nowe doświadczenie. - Wierzę, że każdy z tych dni ciężko przez Was przepracowanych poza granicami kraju, niesie korzyści dla bezpieczeństwa Polski - powiedział gen. bryg. Leszek Suski.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński podkreślał, że strażaków udało się wysłać do Szwecji w pełni przygotowanych, dzięki nakładom na służby mundurowe.
- Te ostatnie dwa tygodnie, dzięki waszej pracy, to jedna z najpiękniejszych wizytówek i promocji naszego kraju - podkreślił Brudziński.
Minister powiedział, że dzięki takiemu poświęceniu, jakie polscy strażacy pokazali w Szwecji również rodacy mogą czuć się bezpieczniej. Joachim Brudziński podkreślił profesjonalizm polskiej straży pożarnej. - Ponieśliście z dumą ten symbol najjaśniejszej Rzeczpospolitej - biało-czerwoną. Dziś Polska ma powody do tego, żeby czuć się bezpieczna. To bezpieczeństwo w wymiarze bezpieczeństwa przeciwpożarowego i tym, czym zajmujecie się na co dzień jest w bardzo dobrych rękach - powiedział minister.
W sumie osiem państw Unii Europejskiej i Norwegia wysłały do Szwecji grupy strażaków oraz sprzęt gaśniczy, w tym samoloty. Polska - 139 strażaków Państwowej Straży Pożarnej, głównie z Pomorza Zachodniego i Wielkopolski oraz 44 pojazdy. Strażacy walczyli z ogniem w trzech strefach w środkowej części Szwecji.
Młodszy brygadier Tomasz Grelak podkreślił, że najtrudniejszym momentem walki z ogniem była obrona miejscowości Karböle.
Premier podkreślił, że wysiłek polskich strażaków przypomniał światu o znaczeniu, jakie w Polsce ma słowo "solidarność".