Mur pękł, a chętnych do naprawy nie ma. Chodzi o problem na rzece Parsęta w Kołobrzegu.
O tej usterce Radio Szczecin informowało już w lutym. Chodzi o pęknięty mur oporowy w okolicach mostu przy ulicy Łopuskiego w Kołobrzegu. Początkowo problem wydawał się prosty do rozwiązania, poprzez umocnienie zniszczonego brzegu. Okazało się jednak, że nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności za pękający mur. Kołobrzeski magistrat jest w posiadaniu ekspertyzy, która wskazuje, że miasto odpowiada za część bulwaru, natomiast samo nabrzeże leży już w kompetencjach Wód Polskich. W pisemnej odpowiedzi Państwowe Gospodarstwo Wodne wskazuje natomiast, że nie jest w posiadaniu żadnych dokumentów potwierdzających prawo władania bulwarami przy Parsęcie.
Tymczasem nadzór budowlany zlecił zamknięcie przejścia przez bulwar do czasu naprawienia usterki z obawy na to, że uszkodzenia mogą się pogłębiać. Chętnych do naprawy więc nie ma i obecnie nie wiadomo, kiedy problem zostanie rozwiązany.
Tymczasem nadzór budowlany zlecił zamknięcie przejścia przez bulwar do czasu naprawienia usterki z obawy na to, że uszkodzenia mogą się pogłębiać. Chętnych do naprawy więc nie ma i obecnie nie wiadomo, kiedy problem zostanie rozwiązany.