Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Napisać o tej grze, że to "tytuł nie dla wszystkich" - to jakby nic nie napisać. A może tak: "specyficzna produkcja, którą jedni pokochają a inni od razu wyrzucą z dysku"? To już chyba bliżej... Sunless Sea - bo o tej grze mowa - urzekło mnie klimatem, zaskoczyło tempem i pomysłem na rozgrywkę. Ale i zirytowało, gdy zbyt wiele razy musiałem robić to samo. Warto też pamiętać zastanawiając się nad zakupem, że Sunless Sea jest produkcją niezależną z niewielkim budżetem, więc powstanie wersji polskiej graniczy z cudem - i jeżeli dobrze nie władacie językiem angielskim, nie ma mowy, aby się tym tytułem zachwycić.
GIERMASZ-Recenzja Sunless Sea


Dlaczego? Bo, tak naprawdę, Sunless Sea bazuje głównie na świetnie napisanych, sugestywnych opisach, zarówno świata przedstawionego w grze i tego, co w nim robimy. To kontynuacja, rozwinięcie pomysłu przeglądarkowej produkcji Fallen London. W Sunless Sea wcielamy się w kapitana statku parowego, który będzie próbował zbadać zakamarki podwodnego morza. Unterzee powstało, gdy z jakiś przyczyn Londyn osunął się w głąb ziemi. W ciemnościach i morskich czeluściach czają się potwory, ale i fascynujące odkrycia. To nasze zadanie, aby zbadać Unterzee i przeżyć.

Historia rozwija się na naszych oczach. Szczegółów nie zdradzę, ale miks motywów steampunkowych, elementów rodem z budzącej grozę prozy Lovecrafta w połączeniu z sugestywną oprawą graficzną, naprawdę robi dobre wrażenie.

A teraz zaczynają się schody, bo czas odpowiedzieć na pytanie, jak w to się gra? Akcję obserwujemy z góry, pływamy po morzu, odwiedzamy porty. W mojej ocenie grafika, chociaż oszczędna, to doskonale pasuje do zamysłu twórców. Sunless Sea jest po prostu spójne w swojej wizji.

Jak odsłuchacie recenzji, to zwrócicie uwagę na klikanie w tle. Właśnie przewijam kolejne linijki tekstu. Bo gdy wpłyniemy do przystani, odpala się okienko, w którym w odpowiedniej zakładce mamy na przykład sklepy, stocznię, zarządzanie załogą itd. A przede wszystkim - nazwijmy - okienko akcji. Dajmy na to, ktoś składa nam propozycję - możemy się zgodzić bądź nie, to rodzi kolejne konsekwencje. Możemy przyjąć różne zadania. O czym - oczywiście - czytamy. Nie wyobrażajcie sobie, że kierujecie postacią, która faktycznie chodzi po jakiejś, nawet ograniczonej, lokacji. O wszystkim czytamy, a że notki są świetne, to i wyobraźnia pracuje. Klimat jest odpowiednio mroczno-gotycki - jak znamy angielski.

Słyszycie - w nagranej recenzji - właśnie odpaliłem silniki. Pyr, pyr, pyr - powolutku, pomalutku płynę swoim parowym statkiem. Wyruszam na podróż w nieznane. Zginąć jest bardzo łatwo, bo zapasy węgla kończą się bardzo szybko. Jeżeli zabraknie nam zapasów, załoga zacznie zjadać siebie nawzajem. Żegluga po mrocznym morzu, ryzyko spotkania strasznych potworów to także ogromne obciążenie psychiczne. Więc nawet jeżeli załoga nie umrze nam z głodu - może zwariować ze strachu. Uwaga na piratów albo morskie stwory - dwie, trzy dobrze ulokowane salwy i pójdziemy na dno. Można się wdać w potyczkę - ale szybkie manewrowanie oznacza większe zużycie węgla do silnika. A jak go zabraknie na środku Unterzee, to wiecie co się stanie...

A śmierć w tej grze jest ostateczna. I tu zaczyna się problem, wytykany zresztą w większości recenzji. Pierwsze rozgrywki to powolne uczenie się mapy miejsc najbliższych Londynowi. I kolejne zgony - a po śmierci, następny kapitan zaczyna właściwie od zera, łącznie z odkrywaniem mapy na nowo. Gdy nabierzemy doświadczenia, można marzyć o wypuszczeniu się gdzieś dalej. Problem polega na tym, że o ile te niezbadane obszary są generowane losowo - o tyle te bliższe Londynowi są prawie niezmienne. I niezmienne są wszystkie notki, które czytamy. W pierwszych godzinach to nie przeszkadza, ale później zaczyna nas męczyć powtarzalność. I gdy zginie nam kapitan, którego prowadziliśmy od wielu godzin, konieczność przeklikania tego, co doskonale już znamy, może naprawdę zirytować.

Domyślam się, że tak musi być - być może ze względu na ograniczenia budżetowe. Gra była też testowana przez internautów przed premierą, widocznie z jakiś względów rozgrywka musi wyglądać tak a nie inaczej.

Ale też nie zrozumcie mnie źle. Sunless Sea potrafi naprawdę wciągnąć do swojego mrocznego świata. Jednak ze względu na naprawdę niespieszne tempo rozgrywki i jej charakter, ZDECYDOWANIE nie jest to gra dla wszystkich. Tę produkcję trzeba smakować. Wyobrażam sobie to tak: wieczór, siedzimy wygodnie z laptopem w fotelu - bo wymagań sprzętowych ta gra praktycznie nie ma - i spokojnie planujemy kolejne etapy wyprawy, czytając opisy naszych przygód w kolejnych portach. Zmęczenie powtarzalnością nie dopadnie nas od razu, ale później nie raz trzeba będzie "zacisnąć zęby", bo aby cieszyć się nowymi scenami tej historii.

Ostatecznie jednak Sunless Sea jest wysoko w moim prywatnym rankingu fajnych gier 2015 roku. Czy będzie w Waszym? - ba, dobre pytanie...

[Grę do recenzji dostaliśmy od sklepu internetowego www.gog.com]
 

Zobacz także

2024-05-18, godz. 12:31 Heading Out [PC] Czy Polacy mogą zrobić grę drogi z amerykańskim filmowym sznytem? Studio Serious Sim udowodniło, że jak najbardziej. Jednak Heading Out to bardziej skomplikowana… » więcej 2024-05-18, godz. 12:30 MotoGP 24 [PC] Tak już się zdarzyło, że na moje biurko spadła kolejna ścigałka. Ogrywałem F1, Forzę - co może pójść nie tak z MotoGP 24? Co prawda nigdy nie grałem… » więcej 2024-05-11, godz. 06:10 Top Racer Collection [Xbox Series X] Ciężko to przyznać, ale lata 90. to moja młodość. To także rozkwit arcade'owych gier wyścigowych, których niestety część nie dotarła do naszych… » więcej 2024-05-11, godz. 06:10 Sand Land [Xbox Series X] Dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Oczekiwałem dość lekkiej, ale intrygującej momentami rozgrywki i rozrywki, ciekawych postaci, japońskiej fantazji… » więcej 2024-05-11, godz. 06:10 TopSpin 2K25 [PC] Fani tenisa musieli chwilę się naczekać na dużą grę o ich sporcie. Ostatnie takie tytuły - TopSpin 4 i Virtua Tennis 4 to 2011 rok. Z tego powodu TopSpin… » więcej 2024-04-27, godz. 06:00 House Flipper 2 [PlayStation 5] Polskie studio Frozen District powróciło z kontynuacją swojego gigantycznego hitu, na który kazali nam czekać blisko 6 lat. Ale było warto. Po raz drugi… » więcej 2024-04-20, godz. 16:09 Infection Free Zone [wczesny dostęp PC] Od niepamiętnych czasów zombiaki były jednymi z ulubionych worków treningowych graczy na całym świecie. Wymyślamy wirusa czy bakterię, infekujemy kilka… » więcej 2024-04-20, godz. 15:59 Rise of the Ronin [PlayStation 5] Sprawa jest prosta jak miecz. Choć tu mamy do czynienia z zakrzywionym, bo japońskim. I do miecza się wszsytko sprowadza, a także włóczni, bagnetu, rewolweru… » więcej 2024-04-20, godz. 15:46 Banishers: Ghosts of New Eden [Xbox Series X] Z uwagi na zatrzęsienie gier do recenzji, Banishers: Ghosts of New Eden musiało poczekać na swoją kolej. I okazało się, że ten akcyjniak z elementami RPG… » więcej 2024-04-13, godz. 06:00 Open Roads [Xbox Series X] Rodzinne relacje nie brzmią atrakcyjnie w kontekście scenariusza gry komputerowej, bo jednak to temat trudny i trzeba umieć go pokazać. Twórcy znanego wszystkim… » więcej
12345