To może przybliżyć, ale może też oddalić termin rozpoczęcia budowy. Przybliżyć, bo jeśli wpłynie oferta odpowiadająca miastu, to zostanie już tylko podpisanie umowy. Oddalić, bo może się powtórzyć sytuacja z pierwszego przetargu, kiedy oferty przekroczyły szacunki miasta o ponad 100 mln złotych.

- Mamy nie tylko budowę stadionu, ale też centrum szkolenia dzieci i młodzieży, a przede wszystkim: nasz stadion jest w swoich elementach na wysokim poziomie, w wysokim standardzie i cenę tego niejako zapłaciliśmy - mówił wtedy Michał Przepiera, wiceprezydent Szczecina.

Między pierwszym a drugim przetargiem miasto zmodyfikowało projekt. Zrezygnowało np. z podziemnego parkingu dla VIP-ów i klimatyzacji, ale pewności, że teraz oferty będą dużo niższe niż w pierwszym przetargu nie ma. Co wtedy zrobi miasto?

- Jeżeli kwota ta będzie bardzo przesterowana, to nie wiem, czy mieszkańcy zechcą to udźwignąć. Trudno mi powiedzieć, bo to odpowiedzialność za budżet miasta - zastrzega radny Szczecina z Bezpartyjnych, Marek Kolbowicz.

Otwarcie kopert z ofertami po godz. 12.

W pierwszym przetargu miasto chciało przeznaczyć na budowę 280 mln zł. Prace mają się zakończyć po trzech latach od podpisania umowy z wykonawcą.