Są na kierunku Mechanizacja i Agrotronika. Po ukończeniu szkoły zdobędą tytuł technika i będą pełnoprawnymi rolniczkami.

Z okazji Dnia Kobiet odwiedziliśmy dziewczyny z mikrofonem. Zabrały nas na przejażdżkę traktorem...

- Nazywam się Martyna Cząstka. Jestem w piątej klasie. Od dziecka spędzałam sporo czasu z tatą na polu, w traktorze, przy krowach czy kaczkach. Takie szczęśliwe życie na wsi mnie pociąga. Uczymy się tutaj obsługi maszyn, jeździć ciągnikami, uprawiamy też pole. - Nazywam się Ewa Lorent. Ja nie posiadałam gospodarstwa rolniczego. Przyszłam tutaj z zamiarem nauki i poznania czegoś nowego. Mamy XXI wiek, więc uważam, że nie ma nic w tym złego, że kobiety zajmują się męskimi zawodami. - Moje miejsce na ziemi to jest ciągnik. To są pola. Bardzo lubię to robić i zupełnie nie widzę się nigdzie indziej - opowiadają przyszłe rolniczki.

Dziewczyny bardzo dobrze radzą sobie z obsługą sprzętu rolniczego - ocenia Tomasz Bernacki, nauczyciel zajęć rolniczych: - Jeżeli chodzi o przedmioty takie typowo teoretyczne, to potrafią lepiej sobie poradzić, tutaj więc nie ma problemu. Natomiast w trakcie zajęć praktycznych potrzebują one trochę więcej czasu na wykonanie pewnych zadań.

W Centrum Kształcenia Ustawicznego w Pyrzycach 10 procent - wszystkich uczniów klas o profilu rolniczym - stanowią już kobiety.