Mowa o trzech kobietach pracujących jako maszynistki w zachodniopomorskim zakładzie Polregio.

Z okazji Dnia Kobiet, na podróż do Świnoujścia zabrała nas Arleta Badyła, prowadząca pociągi po szlakach kolejowych Pomorza Zachodniego od 5 lat.

- Jak tutaj trafiłam? Zobaczyłam ogłoszenie o pracę. Pomyślałam sobie: "O, chyba fajna praca". Poszłam na rozmowę kwalifikacyjną. I ktoś dał mi szansę, żebym się tutaj znalazła... Na pewno był stres przed pierwszą samodzielną jazdą, pamiętam, że wtedy jechałam do Kostrzyna. Panowie z załogi byli dość sceptycznie nastawieni. "Co ona tu robi? Po co ona tu przyszła?" Dyżurni ruchu powtarzali: "Chcę rozmawiać z maszynistą, a nie z panią kierownik". A ja odpowiadałam: "Ja jestem maszynistką". Byli bardzo zdziwieni. Pracowałam już na poczcie, w sklepie, szukałam swojego miejsca i w końcu znalazłam - podkreśla Badyła.

Obecnie szkolimy kolejne kobiety, przygotowujące się do zawodu maszynistki - zapowiada Andrzej Chańko, dyrektor zachodniopomorskiego zakładu Polregio: - Do końca roku powinno być 5 par. Myślę, że w sezonie jesiennym będziemy następny kurs organizować i nie wątpię, że również znajdzie się taka kandydatka, którą zakwalifikujemy do szkolenia na maszynistkę - podkreśla Chańko.

Obecnie w Polsce licencję i świadectwo maszynistki ma 61 pań - podaje Urząd Transportu Kolejowego.