Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że ostatni możliwy z punktu widzenia Konstytucji termin wyborów prezydenckich to 28 czerwca.
Oświadczenie wygłosił w obecności pozostałych liderów Zjednoczonej Prawicy - szefa Porozumienia Jarosława Gowina i prezesa Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.
- Nasze stanowisko jest jednoznaczne i wspólne. Wybory będą przeprowadzone. Będziemy wykorzystywać wszelkie środki, jakie przynależą państwu po to, aby prawo zostało wykonane, żeby podstawowa instytucja demokracji, czyli wybory, były w Polsce faktem - mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński mówił, że wydawało się, że wszystko w kwestii terminu wyborów jest już rozstrzygnięte.
- Okazało się, że niektórzy w dalszym ciągu chcą, by odrzucić rozwiązania konstytucyjne i przyjąć inny termin - powiedział prezes PiS.
Ocenił, że stoją za tym "partykularne interesy".
Sejm uchwalił we wtorek ustawę w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich. Zakłada ona, że w wyborach prezydenckich głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Obecnie ustawa jest procedowana w Senacie.
- Nasze stanowisko jest jednoznaczne i wspólne. Wybory będą przeprowadzone. Będziemy wykorzystywać wszelkie środki, jakie przynależą państwu po to, aby prawo zostało wykonane, żeby podstawowa instytucja demokracji, czyli wybory, były w Polsce faktem - mówił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński mówił, że wydawało się, że wszystko w kwestii terminu wyborów jest już rozstrzygnięte.
- Okazało się, że niektórzy w dalszym ciągu chcą, by odrzucić rozwiązania konstytucyjne i przyjąć inny termin - powiedział prezes PiS.
Ocenił, że stoją za tym "partykularne interesy".
Sejm uchwalił we wtorek ustawę w sprawie tegorocznych wyborów prezydenckich. Zakłada ona, że w wyborach prezydenckich głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. Obecnie ustawa jest procedowana w Senacie.