O ofiarach poinformował Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia, której emisariusze mieli zbadać potrzeby medyczne tamtejszej ludności.

"Nasz zespół przebywał z misją humanitarną w szpitalu Al-Aksa w Gazie, kiedy doszło do izraelskiego nalotu na obóz na terenie szpitala” - napisał szef WHO na portalu X. Ponowił również swój apel o ochronę pacjentów, pracowników służby zdrowia i pracowników organizacji humanitarnych w trakcie konfliktu w Strefie Gazy.

Wojsko izraelskie zaprzecza jakby placówka ucierpiała w ataku. "Jeden z naszych samolotów uderzył w operacyjne centrum dowodzenia Islamskiego Dżihadu oraz w terrorystów znajdujących się na dziedzińcu szpitala Al-Aksa. W wyniku precyzyjnego uderzenia budynek nie został uszkodzony ani nie przerwano jego działania” - czytamy we wpisie izraelskich sił zbrojnych.

Operacja wojska izraelskiego w Strefie Gazy to odpowiedź na atak Hamasu z 7 października ubiegłego roku. Bojownicy tej organizacji wtargnęli do Izraela, zamordowali ponad 1100 osób i porwali kolejnych 250. W odpowiedzi Izrael stworzył gabinet wojenny i rozpoczął ofensywę w Strefie Gazy. Ministerstwo zdrowia oblężonego terytorium informuje, że w czasie tej wojny w Strefie Gazy zginęły prawie trzydzieści trzy tysiące osób.