Trochę Kultury
Radio SzczecinRadio Szczecin » Trochę Kultury
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
"Manekin w peniuarze. Moda w II RP" to pełna ciekawostek wyprawa w czasy międzywojnia. Magdalena Idem niezwykle skrupulatnie dokumentuje to skąd czerpano pomysły na piękne kreacje. Pisze też o tym, na ile oryginalna była polska moda w międzywojniu. Autorka prezentuje również postaci i miejsca które kształtowały styl ówczesnych gwiazd. Sporo miejsca poświęca także tym bez których moda i wielkie bale nie mogły istnieć. W jej książce oprócz pięknych aktorek są też zdolne młode krawcowe i sprzątaczki dzięki którym błyszczą balowe sale nocnych klubów.

Polskie międzywojnie to również wiele rodzących się fabryk, bardzo dobrych gatunkowo materiałów np. słynnego Milanówka. Niestety rodzimym projektantom często brakowało pomysłów na tworzenie z nich unikatowych kreacji. Powszechne było natomiast kopiowanie gotowej odzieży, prezentowanej na manekinach umieszczanych na wystawach. Dlatego w nocy z wystaw zabierano ekskluzywne suknie i garnitury.

Książka "Manekin w peniuarze. Moda w II RP" ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarne. Z Magdaleną Idem rozmawiała Joanna Skonieczna.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
Na spotkaniach z nim często brakuje miejsc. Prawa do ekranizacji jego ostatniej książki ("Święto ognia") sprzedano jeszcze zanim opowieść ukazała się w księgarniach. W tym tygodniu ze szczecińskimi czytelnikami spotkał się Jakub Małecki - jeden z najpopularniejszych obecnie polskich pisarzy, autor m.in. "Dygotu", "Rdzy", "Horyzontu" i właśnie "Święta ognia". Dwie ostatnie, z tych książek, prawdopodobnie niedługo zobaczymy na dużym ekranie. Reżyserią "Horyzontu" zajmuje się Bodo Kox, a nad "Świętem ognia" pracuje Kinga Dębska. Z autorem rozmawiała Joanna Skonieczna.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
„UFA Palast, Kreuzkirche, Kunstgewerbeschule - Szczecińska architektura modernistyczna lat 20. i 30. XX wieku" - to tytuł najnowszego "Zeszytu Szczecińskiego". Autorem jest dr Wojciech Łopuch, zdjęcia współczesnego Szczecina przygotował, redaktor naczelny serii Grzegorz Czarnecki.

Najnowszy Zeszyt, to opowieść o tworzeniu nowoczesnego miasta, tuz po zakończeniu I Wojny Światowej. Wśród wielu prezentowanych obiektów znajdziemy zarówno budynki użyteczności publicznej, jak i pierwsze nowoczesne osiedla mieszkaniowe. W wielu wybudowanych na początku XX wieku domach, można uczyć się, pracować i mieszkać do dziś.

Z autorami "Zeszytu Szczecińskiego" rozmawiała Joanna Skonieczna.

fot. Radio Szczecin [Archiwum]
fot. Radio Szczecin [Archiwum]
Marek Stelar - szczeciński autor kryminałów został wyróżniony podczas festiwalu Kryminalna Piła. To jedna z najważniejszych polskich nagród dla autorów tego typu powieści. Do konkursu zgłoszono 140 kryminałów, a do nagrody nominowano tylko pięć książek. Poza szczecinianinem, nominacje otrzymali: Anna Rozenberg, która w tym roku wygrała konkurs, Robert Małecki, Przemek Żarski i Ryszard Ćwirlej.
Marka Stelara w Pile wyróżniono za powieść "Głębia". To już kolejny sukces tego autora na Festiwalu w Pile. Rok temu otrzymał wyróżnienie za "Blizny". Nagroda Kryminalnej Piły to obok Nagrody Wielkiego Kalibru najważniejsze wyróżnienie dla autorów kryminałów.
"Głębia" to kolejna po "Bliznach" i "Sekcie" powieść, której bohaterem jest Tomasz Rędzia. Na podstawie "Blizn" mogli Państwo rok temu posłuchać audiobooka na antenie Radia Szczecin.

Marek Stelar, a właściwie Maciej Biernawski, urodził się w Szczecinie. Z wykształcenia jest architektem. Debiutował, siedem lat temu, powieścią kryminalną "Rykoszet". Ostatnio wydał książkę "Skrucha", a jej akcja toczy się w Nowym Warpnie.
fot. [materiały prasowe]
fot. [materiały prasowe]
Lata 30. XX wieku. Młody brytyjski dziennikarz Gareth Jones wyjeżdża do Związku Radzieckiego, by zrobić wywiad z Józefem Stalinem. Podczas tej podróży dowiaduje się o "ukraińskim kryzysie". Jako jeden z nielicznych zachodnich korespondentów dostaje się na ogarniętą terrorem Ukrainę. Za swoje odkrycia płaci najwyższą cenę, zostaje zamordowany, dzień przed swoimi 30 urodzinami.
Po prawie 100 latach w trasę, którą przeszedł Jones, wyrusza polski reportażysta Mirosław Wlekły. "Garteh Jones. Człowiek, który wiedział za dużo" to książka przywracająca tę niezwykłą i zapomnianą postać. Garteh Jones to również bohater filmu Agnieszki Holland "Obywatel Jones".
Z Mirosławem Wlekłym rozmawiała Joanna Skonieczna.
poli-raksy-twarz-tomasik-krzysztof,518813-l
poli-raksy-twarz-tomasik-krzysztof,518813-l
Pola Raksa - to chyba najbardziej tajemnicza polska aktorka. Artystka skończyła rok temu 80 lat, ale dla większości z nas nadal jest uśmiechniętą, śliczna, blondynką. Blondynką, która do popkultury weszła jako rudowłosa sanitariuszka Marusia z filmu "Czterej pancerni i pies".

Pola Raksa zagrała wiele ról filmowych, grała w filmach Wajdy, Hasa i Barei, ma na swoim koncie również wiele ról teatralnych. Jest ikoną polskiego kina lat sześćdziesiątych, która zupełnie wycofała się z życia publicznego. Dlaczego? Odpowiedzi na to pytanie szuka Krzysztof Tomasik, autor książki "Poli Raksy twarz". Biografia artystki ukaże się 30 marca nakładem Wydawnictwa Czarne.
O tym, jak aktorka trafiła na ekrany i jak całkowicie odeszła ze świata filmu i teatru z autorem rozmawiała Joanna Skonieczna.
Piotr Michałowski, fot. Konrad Wojtyła [Radio Szczecin]
Piotr Michałowski, fot. Konrad Wojtyła [Radio Szczecin]
W Wydawnictwie Naukowym Uniwersytetu Szczecińskiego ukazała się praca "Niepospolite ruszenie słów. Liryka Heleny Raszki w zbliżeniach i przekrojach" (red. dr hab. Piotr Michałowski, prof. US).

We wstępie dr hab. Dorota Wojda pisze: "to książka o jednej kobiecie – poetce, napisana przez dziesięciu mężczyzn – krytyków i historyków literatury, z których część znała Helenę Raszkę osobiście, czego wyrazem są wspomnienia dyskretnie wplatane w tkankę interpretacji oraz to, że mówiącego „ja” nie nazywa się „podmiotem lirycznym”, ale „poetką”, mającą „prawdziwe” uczucia, rodzinę, biografię, ulubione miejsca i kolory. Przyjęcie takiej personalistyczno-idiograficznej perspektywy oznacza tutaj rezygnację z podporządkowania lektur modnym dyskursom tak zwanej nowej humanistyki, studiom ekokrytycznym, postsekularnym czy afektywnym. Autorzy tej książki piszą po prostu: „naturalne otoczenie”, „niematerialny sens” albo „miłość”, skupiając się na konkretnych wierszach bądź na ich konstelacjach, częściej zresztą na tych pierwszych, co przejawia się w tym, że początkowa część zbioru, Zbliżenia, obejmuje większość szkiców, a kolejna, Przekroje – tylko trzy. Objaśniając to podejście, Piotr Michałowski stwierdza, iż chodziło mu o taką formę upamiętnienia, "która dorobku nie monumentalizuje, lecz go ożywia w twórczej polifonii odczytań, jaką jest zbiór interpretacji utworów Poetki"; o "zarówno (po)ruszanie słów Poetki, jak (po)rusza - nie słowem – w kreatywnym dialogu komentatora z komentowanym tekstem".

Z prof. Piotrem Michałowskim rozmawia Konrad Wojtyła.
10111213141516