Skrajna hipokryzja - tak o krytycznych wypowiedziach opozycji o pomyśle referendum konstytucyjnego mówił w Radiu Szczecin Paweł Mucha, zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP.
Andrzej Duda proponuje, aby naród wypowiedział się czy chce zmian w ustawie zasadniczej, a opozycja teraz krytykuje to, co sama wcześniej proponowała - przypomina prezydencki minister.
- Pamiętam akcję "4 x TAK", kiedy nie kto inny, ale Donald Tusk, Grzegorz Schetyna i inni liderzy Platformy Obywatelskiej wskazując na to, że konstytucja z 1997 roku wymaga zmiany, nowelizacji i poprawy namawiali Polaków, żeby poprzeć inicjatywę referendalną, która ma doprowadzić do likwidacji Senatu czy zniesienia immunitetu parlamentarnego. Pamiętamy potem, że kilkaset tysięcy podpisów w tej sprawie zostało wrzuconych do niszczarki i skrajną hipokryzją jest opowiadanie dzisiaj, że ci ludzie będą konstytucji bronić za wszelką cenę, przypomnę, że pan prezydent Bronisław Komorowski głosował wprost przeciw przyjęciu konstytucji z 1997 roku - argumentował Paweł Mucha.
Zdaniem Pawła Muchy oczywistym jest, że twórcy konstytucji z 1997 roku będą jej bronić. Z drugiej strony, jeżeli Polacy w referendum dadzą swoją zgodę na zmiany, trudno sobie wyobrazić, aby tym razem elity polityczne miały to zablokować.
- Pamiętam akcję "4 x TAK", kiedy nie kto inny, ale Donald Tusk, Grzegorz Schetyna i inni liderzy Platformy Obywatelskiej wskazując na to, że konstytucja z 1997 roku wymaga zmiany, nowelizacji i poprawy namawiali Polaków, żeby poprzeć inicjatywę referendalną, która ma doprowadzić do likwidacji Senatu czy zniesienia immunitetu parlamentarnego. Pamiętamy potem, że kilkaset tysięcy podpisów w tej sprawie zostało wrzuconych do niszczarki i skrajną hipokryzją jest opowiadanie dzisiaj, że ci ludzie będą konstytucji bronić za wszelką cenę, przypomnę, że pan prezydent Bronisław Komorowski głosował wprost przeciw przyjęciu konstytucji z 1997 roku - argumentował Paweł Mucha.
Zdaniem Pawła Muchy oczywistym jest, że twórcy konstytucji z 1997 roku będą jej bronić. Z drugiej strony, jeżeli Polacy w referendum dadzą swoją zgodę na zmiany, trudno sobie wyobrazić, aby tym razem elity polityczne miały to zablokować.