Mundurowi w czasie służby na jednej z ulic zauważyli chłopaka, który siedział na jezdni bez koszulki, a na twarzy miał widoczne ślady krwi. 17-latek powiedział, że został pobity i okradziony.

W pobliżu dzielnicowi zauważyli opisywane przez pokrzywdzonego osoby. Grupa miała przy sobie ubranie pokrzywdzonego. Policjanci znaleźli również przy jednym z chłopaków niebezpieczne przedmioty.

Decyzją Sądu Rodzinnego i Nieletnich troje nastolatków trafi niebawem do Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.

Wobec kolejnych dwóch zastosowano dozór policyjny, zakaz zbliżania się do osoby krzywdzonej i zakaz opuszczania kraju.