Gdyby dzisiaj odbywały się wybory prezydenckie na Ukrainie, Wołodymyr Zełenski przegrałby zarówno w pierwszej, jak i w drugiej turze z byłym naczelnym dowódcą ukraińskiej armii, generałem Wałerijem Załużnym.
Takie wyniki przynosi najnowszy sondaż Centrum Badań Społecznych i Rynkowych "SOCIS" wykonany na zlecenie portalu censor.net.
W pierwszej turze Wołodymyr Zełenski - według sondażu- otrzymałby poparcie 23,7 procent wyborców, Wałerij Załużny - 41,4 procent. Na trzecim miejscu znalazł się Petro Poroszenko z wynikiem 6,4 procent.
W drugiej turze głosowania Wałerij Załużny mógłby liczyć na 67,5 procent głosów, Wołodymyr Zełenski - na 32,5 procent.
Zgodnie z ukraińską konstytucją, wybory prezydenckie w tym kraju powinny się odbyć 31 marca, ale z powodu rosyjskiej agresji zostały przesunięte na nieokreślony termin.
Kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski zatwierdził kandydaturę Wałerija Załużnego na ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii. Portal Ukrainska Prawda poinformował wczoraj, że do niedawna głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy został zwolniony ze służby z powodu stanu zdrowia.
Według portalu, który powołuje się na źródła w Ministerstwie Obrony Ukrainy, po odejściu ze stanowiska Załużny stanął - zgodnie z procedurą - przed komisją lekarską, która podjęła decyzję o jego nieprzydatności do dalszej służby.
Generał Wałerij Załużny przez niemal dwa lata kierował obroną Ukrainy przed rosyjską agresją. Został zdymisjonowany przez prezydenta Załenskiego 8 grudnia ubiegłego roku. Tajemnicą poliszynela było, że generał wówczas od dłuższego czasu nie mógł porozumieć się z prezydentem i jego otoczeniem.
W pierwszej turze Wołodymyr Zełenski - według sondażu- otrzymałby poparcie 23,7 procent wyborców, Wałerij Załużny - 41,4 procent. Na trzecim miejscu znalazł się Petro Poroszenko z wynikiem 6,4 procent.
W drugiej turze głosowania Wałerij Załużny mógłby liczyć na 67,5 procent głosów, Wołodymyr Zełenski - na 32,5 procent.
Zgodnie z ukraińską konstytucją, wybory prezydenckie w tym kraju powinny się odbyć 31 marca, ale z powodu rosyjskiej agresji zostały przesunięte na nieokreślony termin.
Kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski zatwierdził kandydaturę Wałerija Załużnego na ambasadora Ukrainy w Wielkiej Brytanii. Portal Ukrainska Prawda poinformował wczoraj, że do niedawna głównodowodzący Sił Zbrojnych Ukrainy został zwolniony ze służby z powodu stanu zdrowia.
Według portalu, który powołuje się na źródła w Ministerstwie Obrony Ukrainy, po odejściu ze stanowiska Załużny stanął - zgodnie z procedurą - przed komisją lekarską, która podjęła decyzję o jego nieprzydatności do dalszej służby.
Generał Wałerij Załużny przez niemal dwa lata kierował obroną Ukrainy przed rosyjską agresją. Został zdymisjonowany przez prezydenta Załenskiego 8 grudnia ubiegłego roku. Tajemnicą poliszynela było, że generał wówczas od dłuższego czasu nie mógł porozumieć się z prezydentem i jego otoczeniem.