Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Były wiceminister finansów Artur Soboń. Fot. twitter.com/MF_GOV_PL
Były wiceminister finansów Artur Soboń. Fot. twitter.com/MF_GOV_PL
Były sekretarz stanu w ministerstwie aktywów państwowych Artur Soboń ponownie stanie przed sejmową komisją śledczą do spraw wyborów korespondencyjnych.
Przewodniczący gremium Dariusz Joński mówi, że podczas styczniowego przesłuchania Soboń przekonywał, iż nie brał udziału w organizacji wyborów w 2020 roku, czemu zaprzeczyli zeznający później byli prezesi Poczty Polskiej.

- Soboń zlecił kluczowe spotkanie, które miało miejsce 15 kwietnia 2020 roku, na dzień przed podpisaniem przez premiera Morawieckiego decyzji zlecającej przygotowanie przeprowadzenia wyborów Poczcie Polskiej. To było spotkanie nie tylko z Pocztą Polską i jej przedstawicielami, ale również tymi, którzy mieli wykonywać działania. Krótko mówiąc, pan Soboń ma pełną wiedzę (...) nie był jednak rozmowny, 121 razy powtórzył tą samą regułkę, odczytując to z kartki, ale musi niestety wrócić na komisję i odpowiedzieć na pytania, bo jest jednym z kluczowych świadków - zaznaczył Dariusz Joński.

Komisja rozpocznie prace o godz. 10, natomiast na godz. 16 planowana jest konfrontacja świadków - Artura Sobonia i byłego wiceprezesa Poczty Polskiej, Grzegorza Kurdziela.

Artur Soboń pełnił funkcję wiceministra aktywów państwowych w rządzie Zjednoczonej Prawicy. Zeznawał przed komisją 19 stycznia. Najpierw wygłosił oświadczenie, a następnie na pytania odpowiadał, najczęściej mówiąc: "wszystko, co miałem do powiedzenia, zawarłem w swobodnej fazie wypowiedzi".

W niej czytał przez kilkanaście minut dzienniki urzędowe resortu aktywów państwowych, części dotyczące zakresu jego kompetencji w resorcie. Wymieniał spółki i instytucje, które nadzorował. Powiedział, że w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w ministerstwie aktywów państwowych nie nadzorował Poczty Polskiej.

- Nie uczestniczyłem w formalnych w obowiązkach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych - zaznaczył.

Korespondencyjne wybory na prezydenta miały odbyć się 10 maja 2020 roku. W kraju trwała wtedy epidemia COVID-19. Rząd chciał, by głos można było oddać wyłącznie drogą korespondencyjną.

Wydrukowano pakiety wyborcze, a ich dostarczeniem miała się zająć Poczta Polska, posługująca się spisami wyborców pozyskanymi od władz lokalnych. Ostatecznie nie doszło do głosowania w tej formie.
Relacja Tomasza Zielenkiewicza (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty