Sobota jest wyjątkowym dniem w Chinach. Mieszkańcy całego kraju oddają hołd ofiarom śmiertelnym koronawirusa, ale także lekarzom, którzy walczą z epidemią.

- To poruszające, co ci ludzie zrobili i jak bardzo poświęcają się. Mam nadzieję, że cały świat będzie w stanie także walczyć - mówi jedna z mieszkanek Pekinu.

Najwięcej ofiar koronawirus pochłonął dotąd we Włoszech: 14,5 tysiąca, oraz w Hiszpanii: 11 tysięcy. W Stanach Zjednoczonych liczba ofiar to prawie 7,5 tysiąca, a liczba zakażonych to aż 277 tysięcy. Władze sanitarne oraz prezydent Trump zalecili noszenie masek ochronnych w miejscach publicznych, choć sam prezydent nie zastosuje się do swoich zaleceń.

- Nie będę nosił maski, to jest tylko zalecenie. Czuję się dobrze, nie chcę siedzieć za biurkiem i witać prezydentów, premierów, dyktatorów, królów w masce - mówił Trump.

W Wielkiej Brytanii w piątek zmarła największa liczba osób od początku epidemii, a zakażony premier Boris Johnson ma pozostać w kwarantannie. We wschodnim Londynie pracę rozpoczął tymczasowy szpital polowy dla 5 tysięcy pacjentów. Z kolei w Turcji władze zamknęły granice 31 miast i wprowadziły godzinę policyjną dla osób poniżej 20 lat.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzega, że kryzys gospodarczy spowodowany pandemią będzie znacznie gorszy od kryzysu z 2008 roku. Tylko w Stanach Zjednoczonych w marcu o zasiłek dla bezrobotnych wystąpiło 10 milionów osób.