Mowa o zespole Culcha Candela. „Płonącą kulturę”, bo tak można po polsku odczytywać nazwę ekipy, tworzy 7 osób: Itchyban, Don Cali, Johny Strange, Larsito, Lafrontino, Mr. Reedom oraz DJ Chino. Muzycy mają korzenie w 5 krajach na 4 kontynentach. Pochodzą z Korei, Kolumbii, Ugandy, Polski i Niemiec.W podzielonym, także muzycznie, Berlinie Culcha Candela stanowi nową jakość. Poprzez swoją pełną radości twórczość zaczęli kilka lat temu burzyć fikcyjne mury nieporozumień i uprzedzeń. Ich muzyka – pełna luzu, radości, zabawy i pozytywnego podejścia do życia -, a także oryginalność ekipy i ogromna żywiołowość na koncertach mogą sprawić, że Culcha Candela stanie się silną europejską marką na światowej scenie muzycznej.Irchy, Reedom, Don Cali, Johny, Larsito i Lafrontino śpiewają i rapują po hiszpańsku, angielsku i niemiecku, ale uniwersalny język muzyki pomaga im dotrzeć do naprawdę wielu. To ekipa z gatunku tych, które na koncertach porywają całe tłumy. Tak było chociażby podczas występów w Polsce – we Wrocławiu, Gdańsku, Opolu, Warszawie czy Bielawie. Na koncertach siódemce muzyków towarzyszą także instrumentaliści, grający na gitarach, basie, trąbce, saksofonie, wiolonczeli i perkusji. Wybuchowa mieszanka hiphopu, latynoskich rytmów doprawionych nutką reggae nie pozwala stać w miejscu i podpierać ścian, ale mocno zaprasza do zabawy.Twórczość Culcha Candela jest bardzo autentyczna. To dlatego, że w jej skład nie wchodzą chłopcy z castingu do boysbandu. Członkowie CC są bardzo dalecy od tworzenia marketingowego produktu mającego podbijać listy przebojów. Są po prostu grupą wspólnie przyjaciół. „Nasze brzmienie, nasz styl ukształtował się w naturalny sposób”, mówią członkowie zespołu. Może właśnie to przyczynia się do tego, że grupa jest postrzegana jako autentyczna. Słuchając ich muzyki czy biorąc udział w koncertach można na własnej skórze przekonać się, że reprezentują to, o czym śpiewają – kulturową jedność.
Co ciekawe, sami świadomie starają się nie tworzyć antyrasistowskich piosenek. Na koncertach na tyle dobrze pokazują tą wielokulturową współpracę, że już nie muszą tego udowadniać śpiewając.Przez ostatnie 2 letnie sezony Culcha Candela zdobyła reputację jednego z najbardziej charyzmatycznych zespołów Starego Kontynentu. W trakcie trasy koncertowej jej członkowie dzielili autokar z raperami francuskiej hiphopowej legendy - Saian Supa Crew. Co miesiąc Culcha Candela ma swoją „Culcha Night” – imprezę w berlińskim klubie Kurvenstar, który to lokal stał się jednym z najbardziej kosmopolitycznych miejsc w mieście. „To, co jest wyjątkowe w Berlinie to to, że wszystkie te (muzyczne) sceny mogą ze sobą pokojowo współistnieć”, mówią muzycy CC. A urodzony we Wrocławiu Itchyban dodaje: „Może to wynika z faktu, że od samego początku dystansowaliśmy się od typu myślenia . Naszym celem jest łączyć, a nie odrzucać mniejszości czy ranić ludzi”. Potwierdzają to w swoich utworach, mówiąc o jednym nowym pokoleniu, przeciwstawiając się złu, które niesie ze sobą terroryzm.W tekstach opowiadają się także za wzajemnym szacunkiem i wolnością. Potrafią w zabawny sposób uprawiać braggadoccio – przechwałki (jak w „Fuego”), ale także poruszają poważne tematy. Nie zgadzają się z brakiem szacunku ze względu na kolor skóry i rasę. W ich tekstach z jednej strony słychać dużo luzu i zabawy, z drugiej – radykalny, antynarkotykowy przekaz („Una cosa”). Od czasu do czasu słyszalne jest też jamajskie zawołanie „More fire”. Pamiętają o przodkach i okazują im szacunek, ale też roztaczają wizję nowego pokolenia – z miłością i pokojem, poszanowaniem różnorodności, ale bez kłamstw i terroryzmu. W „Next generation” mówią, że „były lata 90` i było pokolenie X, teraz jest 2005 i jest nowe pokolenie”.
W tekstach przedstawiają postulaty nowych ruchów społecznych. Można dostrzec poglądy pacyfistyczne w „More peace” czy proekologiczne w „Mother Earth”, gdzie padają słowa „Money can`t buy what sou`re worth, Mother Earth”.Grupa ma na koncie 2 wydawnictwa. W 2004 roku na rynku pojawiła się płyta „Union Verdadera”, a rok później – „Next Generation”. Członkowie Culcha Candela stanowią międzynarodową mieszankę, co nie przeszkadza im tworzyć świetnej muzyki – porywającej do tańca, a zarazem jednoczącej ludzi.