Na drugim solowym albumie Igo znajdziemy dwanaście utworów, trzy impresje oraz trzy kompozycje bonusowe. Tym razem cały repertuar nagrano po polsku - artysta przyznał, że wcześniej łatwiej mu było się schować za językiem angielskim - był to swego rodzaju wentyl bezpieczeństwa. Teraz Igo jest odważniejszy, a do tego nie boi się żadnej emocji, jak powiedział:
"Piszę o tym, że kocham i że pożądam. O tym, że tęsknię albo jestem zły. O tym, że czasem przegrywam, albo jestem blisko dna i o tym, że wstaję i idę dalej. Taki jestem, czasem stabilny, czasem różny i nie okłamujmy się, że istnieją ludzie, który naprawdę są zawsze tylko romantycznie nieszczęśliwie zakochani i dlatego piszą tylko smutne piosenki o miłości. Nie ma ludzi jednowymiarowych i ja nie chcę udawać, że taki jestem".
Idea dwunastu zmysłów została zaczerpnięta z filozofii Rudolfa Steinera, który dowodzi, że człowiek odbiera świat nie tylko za pomocą podstawowych pięciu zmysłów, gdyż na pełne spektrum składa się znacznie więcej doznań i idących za nimi emocji.
"Piszę o tym, że kocham i że pożądam. O tym, że tęsknię albo jestem zły. O tym, że czasem przegrywam, albo jestem blisko dna i o tym, że wstaję i idę dalej. Taki jestem, czasem stabilny, czasem różny i nie okłamujmy się, że istnieją ludzie, który naprawdę są zawsze tylko romantycznie nieszczęśliwie zakochani i dlatego piszą tylko smutne piosenki o miłości. Nie ma ludzi jednowymiarowych i ja nie chcę udawać, że taki jestem".
Idea dwunastu zmysłów została zaczerpnięta z filozofii Rudolfa Steinera, który dowodzi, że człowiek odbiera świat nie tylko za pomocą podstawowych pięciu zmysłów, gdyż na pełne spektrum składa się znacznie więcej doznań i idących za nimi emocji.