WuDoo
Radio SzczecinRadio Szczecin » WuDoo » Czytelnia » Relacje
Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Jarek Chróściński. Przez jakiś czas mieliśmy istny koncertowy nalot pozytywnie zakręconych Adamów. W zeszłotygodniowy piątek (27.11) do Szczecina przyjechał Ostry, i rozniósł scenę. Tydzień później, w sobotę (5.12) do miasta zawitał TeTris, który wraz z reprezentantami Wieszocochodzi, również wysadził scenę w powietrze. No, ale od początku.
W sobotę (5.12) od godziny 21 klub SKC Kontrasty zaczął wypełniać się fanami dobrego rapu. Co prawda nie był on wypchany po same brzegi, jak w przypadku koncertów mainstreamowych graczy, jednak nie było źle. Takie imprezy, to raczej gratka dla ludzi, którzy znają więcej już dziesięciu najpopularniejszych raperów. Tuż po 21 na scenę weszli: Smoku i Bonus, wspierani przez DJ Matka. Spoglądając na ludzi, można było stwierdzić, że był to koncert jedynie dla fanów Smoka i Bonusa. Co prawda raperzy starali się nawiązać kontakt z publicznością, i jakoś ją rozruszać. Niestety nie przynosiło to większych efektów. Odbiorcy, albo stali i słuchali, albo żywo reagowali. Sytuacja poprawiła się, gdy Bonus zagrał „Historię pewnej historii”, czyli najlepszy kawałek z EP rapera i DJ Matka pt. „Wspomnienia z domu umarłych”. W tym momencie, niemal cała sala zareagowała z entuzjazmem. Największe zaangażowanie było widoczne podczas nawinięcia dwóch ostatnich wersów utworu. Najciekawszy moment nastąpił pod koniec koncertu, gdy muzycy zachęcali publikę do krzyków, w których „pie**olili” występujących gości. Było to do złudzenia podobne do sytuacji, która miała miejsce podczas koncertu Redmana w Katowicach. Chyba do końca życia będę pamiętał krzyki, „Fuck you Reggie!”.

Tak czy inaczej koncert zakończył się po trzydziestu minutach.
Następnie mieliśmy długą przerwę na piwo i nie tylko. Gdy, z chłopakami, zabijaliśmy czas różnymi śmiesznymi historyjkami, w drzwiach stanęli: Jimson, DJ Tort, Pogz i TeTris. Wiadomo już było, że trzeba powoli zmierzać pod scenę. Najpierw pojawili się Projekt Nasłuch, czyli Jimson, Orzeu i RDi. W tym przypadku publiczność wykazała więcej energii. Chłopaki również szaleli na scenie, zwłaszcza RDi. Co ciekawe raper uzyskiwał największy aplauz i największą liczbę propsów. Co jakiś czas klub wypełniały krzyki „R-D-I!”. Sam raper, moim zdaniem, najlepiej zaprezentował się na scenie. Krzyczał, skakał, wrzeszczał, żartował sobie z ludźmi. Istne szaleństwo.

Koncert zakończył się po godzinie. DJ Matka zastąpił DJ Tort, który już na wstępie zaczął bawić się winylem. Na scenie pojawił się również, Pogz, który zagadywał do zebranych. Gdy tylko skończył się boski, „So Fresh - Step Brothers”, na scenę wpadł Tet, który swoim „Obudź się” rozbudził publiczność. Jednak był to jedynie przedsmak przed nadchodzącą bombą. Otóż kilka minut później, Tet zagrał słynne „Prawo do, bragga”, które rozruszało każdego słuchacza. Pamiętam, że na wszystkich szczecińskich koncertach WOCC, ten kawałek zmuszał ludzi do reakcji. Gdy już publiczność zaczęła szaleć i skandować ksywkę Teta, ten zrobił coś, co mi się osobiście spodobało. Otóż; przerwał krzyki ludzi i przypomniał im, że na scenie nie gra tylko on, ale też Pogz i Tort. Zaznaczył tym samym, że nie jest to jego solowy koncert, lecz ekipy WOCC. Tymi słowami pokazał, że nadal pamięta skąd jest, a zwłaszcza, z kim jest. Dzięki temu Pogz nie był już tylko zwykłym hypeman stojącym z boku, lecz pełnoprawnym gościem, który serwował świetne wolne. Tort, zaś nie był balastem puszczającym płyty, lecz DJem, który miał swoje dojść długie pięć minut, podczas których uraczył dobrymi skreczami. W ostateczności koncert TeTrisa zamienił się w koncert składu Wieszocochodzi. Szkoda tylko, że zabrakło Trzykera. Moje bębenki, do dziś pamiętają jego szaleństwo na drugiej edycji Wielkiej Bitwy Szczecińskiej. Koncert dwóch wybitnych freestylowców nie mógł odbyć się bez dobrego wolnego. Wykorzystując sytuację, Pogo ostro skrytykował raperów, drwiących ze stylu wolnego. Nie od dziś wiadomo, że Szczecin jest jednym z ulubionych miast artystów. Dzięki temu grupa zaprezentowała kilka ciekawych pomysłów. DJ zapuścił winyle, które powinni znać wszyscy miłośnicy hip hopu.. Usłyszeliśmy m.in. takich klasyków jak: Fisza, Molestę, Paktofonikę. Kulminacją wieczoru było oddanie hołdu zmarłym artystom, nie tylko hip hopowym. Miło było usłyszeć szybkie flow Big Puna, wyluzowany styl Notoriousa, oryginalną wersję „Mam tako samo jak ty”, i głos młodego Michaela Jacksona. Raperzy pozdrowili również Pjusa, życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia, choć, jak sami przyznali, nie interesują się jego muzyką. Nie chodziło tu o popieranie swojego idola, lecz o zwykłe ludzkie wsparcie dla walczącego człowieka. Tuż przed końcem koncertu Tort zagrał nieśmiertelną „Pamięć”. Ten kto choć raz był na koncercie WOCC, wie jak publika, zwłaszcza ta starsza, reaguje na ten numer. Po ponad godzinnym koncercie, raperzy zeszli ze sceny. Jednak publika chciała jeszcze. Skandujący tłum wywołał z powrotem gości, którzy zagrali parę numerów. Między kawałkami, słyszeliśmy dobry wolny, który był nieodłącznym elementem tej imprezy. Koncert definitywnie zakończył DJ Tort, który dorwał się do mikrofonu i... zaczął rapować. Po tej zabawnej nawijce Torta goście udali się na backestage, a niemal każdy słuchacz, ze zdartym gardłem i zmęczonym ciałem udał się do wyjścia.

Tak zakończył się, już chyba czwarty szczeciński koncert rapera z Siemiatycz. Podobnie jak poprzednie i ten charakteryzował się pewnym undergrandowym charakterem. Może to zasługa, klubu, organizatorów, bądź samych raperów, jednak koncerty TeTrisa zawsze miały pewien podziemny klimat. Przyciągały ludzi, którzy zamiast stać w miejscu, woleli skakać i wrzeszczeć. Pomimo tego, że „Dwuznacznie” przyciągnęło do klubu kilku przypadkowych fanów, impreza nadal miała swój unikalny klimat. I oby jak najwięcej takich.
 

Zobacz także

2013-07-26, godz. 12:37 Best Weekend Ever: What You Got vol. 6 Tekst: Adrian Bartoszewicz Zdjęcia: Mary Piechowska „What You Got” – już sama nazwa zachęcała do wzięcia udziału w imprezie. Niewtajemniczonych informuję… » więcej 2013-04-25, godz. 16:56 Best Weekend Ever. Breakmania 2013 Tekst: Adrian Bartoszewicz Ponad 10. Ponad dziesięć godzin. Tyle jedzie się do Kętrzyna w województwie warmińsko-mazurskim. Niemal wszyscy podróżnicy… » więcej 2012-03-22, godz. 21:27 Best Weekend Ever. adidas Originals Rocks The Floor Tekst: Adrian Bartoszewicz Zdjęcia: Adrian Bartoszewicz i Tomasz Pysz adidas Originals Rocks The Floor – gdy tylko usłyszeliśmy o tym evencie nasza ekipa… » więcej 2011-12-12, godz. 19:26 Juwenalia 2011 20 maja w Szczecinie odbyła się kolejna edycja hip hop'owego dnia Juwenalii. Nowe miejsce: Łasztownia, jest kilkakrotnie większe od dotychczasowego przy… » więcej 2011-12-12, godz. 19:27 K.O. ntext, Projekt Nasłuch i gość wieczoru Małpa Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Monika Łaskarzewska. Jeden z największych festiwali hip hopowych w Europie już za parę dni, dlatego szczecińska… » więcej 2011-12-12, godz. 19:28 Tony Jazzu w Kontrastach Autor: Tekst: Adrian Bartoszewicz, Zdjęcia: Monika Łaskarzewska. Jakiś czas temu jeden ze szczecińskich raperów powiedział mi: „Szczecin obudził się… » więcej 2011-12-12, godz. 19:29 Graffiti Jam Wandale 10 października na ulicy Południowej (za Makro) w Szczecinie odbył się plan zdjęciowy najnowszego klipu z płyty "Dla każdego" Tony Jazzu. Teledysk kręcony… » więcej 2011-12-12, godz. 19:30 Tak brzmi Nowe Warpno Autor: Adrian Bartoszewicz, Fot: Monika Łaskarzewska. „Gdzie jest Nowe Warpno?”- takie pytanie padło, gdy na początku lipca doszła do nas informacja o… » więcej 2011-12-12, godz. 19:32 Juwenalia 2010 Szczecin część druga Autor: Michał Zięciak. Piątkowa część Juwenaliów w Szczecinie poświęcona była muzyce hip hop. Czas oczekiwania w kolejce do kasy był długi, ale ostatecznie… » więcej 2011-12-12, godz. 19:32 HipHopowy Dzień na juwenaliach w Szczecinie 2010 Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z koncertu Soboty, Gurala i ekipy Prosto na szczecińskich juwenaliach. » więcej
12