Jeśli prokurator IPN ma wątpliwości, co do oświadczenia lustracyjnego, musi zgłosić je sądowi - tak dyrektor szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej uzasadnia, dlaczego IPN odwoła się od wyroku w sprawie burmistrza Polic.
Kilka dni temu sąd uznał, że nie ma wystarczających dowodów na współpracę Władysława Diakuna z bezpieką.
- Zastrzeżenia prokuratorów IPN budzi fakt, że wcześniej sąd dwa razy orzekał, że Diakun jest kłamcą lustracyjnym i złożył nieprawdziwe oświadczenie - mówił w "Rozmowach pod krawatem" dyrektor IPN Marcin Stefaniak. - Dokumentacja Służb Bezpieczeństwa został zniszczona w znacznym stopniu na początku lat 90. W związku z tym prokuratorzy biura rejestracyjnego mają strasznie trudne zadanie z tym, żeby udowodnić osobie, że złożyła niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Sąd oczekuje, że IPN przedstawi dokumenty, najlepiej własnoręcznie napisane. Wiadomo, że nieraz jest to niemożliwe.
Według prokuratorów IPN, burmistrz Polic współpracował z bezpieką pod pseudonimem "Jan". W latach 1977-1981 miał brać udział w dwóch operacjach o kryptonimach "Soda" i "Cekol".
Dowodami na jego winę są kserokopie raportów pracownika SB, który zeznał, że zarejestrował Diakuna jako współpracownika, ale nie ten nie chciał donosić.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
- Zastrzeżenia prokuratorów IPN budzi fakt, że wcześniej sąd dwa razy orzekał, że Diakun jest kłamcą lustracyjnym i złożył nieprawdziwe oświadczenie - mówił w "Rozmowach pod krawatem" dyrektor IPN Marcin Stefaniak. - Dokumentacja Służb Bezpieczeństwa został zniszczona w znacznym stopniu na początku lat 90. W związku z tym prokuratorzy biura rejestracyjnego mają strasznie trudne zadanie z tym, żeby udowodnić osobie, że złożyła niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Sąd oczekuje, że IPN przedstawi dokumenty, najlepiej własnoręcznie napisane. Wiadomo, że nieraz jest to niemożliwe.
Według prokuratorów IPN, burmistrz Polic współpracował z bezpieką pod pseudonimem "Jan". W latach 1977-1981 miał brać udział w dwóch operacjach o kryptonimach "Soda" i "Cekol".
Dowodami na jego winę są kserokopie raportów pracownika SB, który zeznał, że zarejestrował Diakuna jako współpracownika, ale nie ten nie chciał donosić.
Posłuchaj "Rozmów pod krawatem" i zobacz wideo.
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-30_1388388971.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-23_1387792081.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-23_1387789121.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-20_1387527051.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-19_1387448181.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-19_1387443221.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-18_1387358543.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-16_1387187261.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-13_1386935671.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-13_1386930421.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-13_1386919921.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-12_1386843431.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-12_1386839011.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-11_1386756781.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2013/thumb_480_0/2013-12-11_1386753942.jpg)