Prezydent Szczecina w "Rozmowie pod krawatem" podkreślał ponadto, że to bardzo niedobrze, gdy konflikt nauczycieli z rządem został doprowadzony do etapu, w którym pojawiają się głosy o niedopuszczeniu uczniów do pisania matur.

Piotr Krzystek zaznaczył, że - w jego ocenie - od lat samorząd dostaje za mało pieniędzy w subwencji oświatowej z centralnego budżetu, a wydatki miasta na oświatę rosną. Jednocześnie prezydent Szczecina wyraził nadzieję, że do eskalacji strajku nie dojdzie.

- Strajk zawsze jest rzeczą niedobrą. Ostateczność, po którą dzisiaj sięgnęli nauczyciele - w geście rozpaczy, ja to rozumiem - ale z drugiej strony trzeba pamiętać, że są rodzice i uczniowie. W ramach Unii Metropolii zaapelowaliśmy jako prezydenci największych polskich miast, żeby jednak nauczyciele podjęli się zadania klasyfikacji uczniów...

- Pan premier Morawiecki zaproponował "okrągły stół" w oświacie - przypomniał red. Przemysław Szymańczyk.

- Cieszę się, że w końcu premier ma taki pomysł, bo z tym pomysłem można było wyjść już wiele miesięcy temu, gdy konflikt narastał. O tym, że konflikt będzie wiedzieliśmy już jesienią - zaznaczył Piotr Krzystek.

Prowadzący "Rozmowę pod krawatem" red. Przemysław Szymańczyk zwrócił uwagę, że subwencja oświatowa na jednego ucznia wzrosła w ciągu ostatnich lat o 300 złotych i wynosi prawie 5600 złotych, a więcej uczniów w systemie nie ma.

Piotr Krzystek odpowiadał, że większe są za to koszty funkcjonowania szkół: na przykład dlatego, że ustawowo zmniejszono liczbę uczniów w klasie - trzeba więc tworzyć więcej klas, co generuje dodatkowe koszty.