Doba w Godzinę
Radio SzczecinRadio Szczecin » Doba w Godzinę

Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Fot. www.facebook.com/aleksander.doba
Aleksander Doba odebrał w Waszyngtonie nagrodę National Geographic. To wyróżnienie za podróż roku - czyli wyprawę kajakiem "Olo" przez ocean Atlantycki. Podróżnik tuż po gali znalazł czas na rozmowę z Radiem Szczecin.
Podróżnik był zmęczony uroczystością, ale szczęśliwy.

- Jest noc i jeszcze nie poszedłem spać. Sama nominacja do tej nagrody była dla mnie wielkim wyróżnieniem i zaszczytem. Jako pierwszy polak zostałem nominowany i wygrałem z dużą przewagą głosów. Dzisiaj było uroczyste wręczenie nagrody. Czuję się szczęśliwy - mówi Aleksander Doba.

Podróż kajakarza z Polic została wybrana spośród dziesięciu innych wypraw. Już od chwili nominacji Aleksander Doba był w Polsce rozchwytywany. Nie inaczej będzie tym razem - podróżnik roku wraca z Waszyngtonu w poniedziałek i już ma kolejne plany.

- Jako podróżnik roku wędruję po Polsce i nie tylko i opowiadam o moich przygodach. Mam czas intensywnie zajęty, a że jestem takim młodym człowiekiem - mam dopiero 68 lat - to mam różne pomysły i młodo się czuję - mówi Doba.

Trasa najdłuższej wyprawy kajakowej świata liczyła ponad 12 i pół tysiąca kilometrów - wiodła od Lizbony w Portugalii na Florydę. Po drodze Aleksandra Dobę kilkukrotnie atakował sztorm - kajak "Olo" uległ częściowemu uszkodzeniu. Samotny rejs trwał ponad pół roku.
Podróżnik był zmęczony uroczystością, ale szczęśliwy.
Już od chwili nominacji Aleksander Doba był w Polsce rozchwytywany. Nie inaczej będzie tym razem - podróżnik roku wraca z Waszyngtonu w poniedziałek i już ma kolejne plany.

Zobacz także

45678910