Pierwsze pytanie tutaj brzmi: Czym tak naprawdę jest nowe Layers of Fear? Z tym jest problem. Powiedzmy, że jest to swego rodzaju rozszerzona wersja poprzednich odsłon gier. Znajdziemy tu lepszą grafikę, a także nowe opowieści, które uzupełniają, te które poznaliśmy kilka lat temu. To swego rodzaju zaprawa, która pozwala scalić znane historie. Mechanizmy pozostały jednak te same, podstawy nadal skupiają się na eksploracji. Layers of Fear od samego początku opisywany był jako symulator chodzenia w konwencji horroru...
Grę do recenzji dostaliśmy od agencji reprezentującej twórców
...choć poznawanie, oglądanie, obserwowanie i zwiedzanie nowych terenów, pomieszczeń, badanie dzieł sztuki, przedmiotów związanych z różnymi historiami grają tu pierwsze skrzypce, a od czasu do czasu trafia się jakaś niezbyt wymagająca zagadka do rozwiązania.
To dlatego, że Layers of Fear opiera się na klimacie związanym ze sztuką właśnie. Obsesją na jej punkcie. Na tym, jak poszczególne obrazy czy inne dzieła sztuki zawierają część jaźni ich twórcy. I ta część tutaj straszy. Bo tak naprawdę zagrożenie dla naszych postaci jest tutaj znikome, to w dużej mierze wytwory wyobraźni, echa przeszłości, które ścigają naszych bohaterów.
Graficznie Layers of Fear prezentuje się przyzwoicie. Na tyle przyzwoicie, żeby przerazić. Oprawa spełnia swoją rolę, buduje klimat, a podczas pierwszej historii, pisarki która trafia do latarni morskiej, ciasnota i klaustrofobiczne wrażenia niekiedy wciskają głębiej w fotel. Później mamy chwilę oddechu, kiedy trafiamy do domu malarza, bohatera, którego poznaliśmy już z wcześniejszych części. Choć z kolei jego tory fabularne są najbardziej fascynujące i pokręcone. A twórcy nie pokazują niczego wprost. Z urywek notatek, kawałków gazet, liścików pozostawianych przez inne osoby domyślamy się, co tu się właściwie stało i jak się w tym wszystkim odnaleźć.
Przy czym odnaleźć się niekiedy jest trudno dosłownie, na przykład z powodu mroku panującego w niektórych pomieszczeniach, a cienie i światło odgrywają to niebagatelną rolę, kiedy na przykład zdaje się, że coś czai się w mroku, po czym okazuje się, że to jakieś śmieci. Albo i nie. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. To główny oręż tej gry, którym poluje na gusta graczy.
I chyba trafia, choć uczucia mam mieszane. Mam wrażenie, że opowieści nie są równorzędne, a ta którą już znamy - artysty - malarza - wciąż jest osią całej produkcji. Zdecydowanie niesie w sobie największy ładunek emocjonalny. Pozostałe, są słabsze, choć nadal dobre. Osobiście robiłem podczas nich przerwy, bo atmosfera robiła się zbyt ciężka. Na pewno jednak niektórych produkcja może znudzić. Jest upiorna, kiedy trzeba, ale część z graczy może uznać, że akcja rozwija się i chwilami dzieje za wolno, a wytwory umysłu nie straszą tak prawdziwie, jak jakieś rzeczywiste monstra. Layers of Fear raczej trzeba doświadczać, niż przechodzić. I to jest jej największa siła. A dla niektórych słabość. A dla wszystkich właściwie doświadczenie, a nie gra. Spróbować tak czy inaczej warto. I dac jej szansę, nawet jeśli będzie dla Was nieco zbyt wolna.
Ocena: 7,5/10
Przy czym odnaleźć się niekiedy jest trudno dosłownie, na przykład z powodu mroku panującego w niektórych pomieszczeniach, a cienie i światło odgrywają to niebagatelną rolę, kiedy na przykład zdaje się, że coś czai się w mroku, po czym okazuje się, że to jakieś śmieci. Albo i nie. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. To główny oręż tej gry, którym poluje na gusta graczy.
I chyba trafia, choć uczucia mam mieszane. Mam wrażenie, że opowieści nie są równorzędne, a ta którą już znamy - artysty - malarza - wciąż jest osią całej produkcji. Zdecydowanie niesie w sobie największy ładunek emocjonalny. Pozostałe, są słabsze, choć nadal dobre. Osobiście robiłem podczas nich przerwy, bo atmosfera robiła się zbyt ciężka. Na pewno jednak niektórych produkcja może znudzić. Jest upiorna, kiedy trzeba, ale część z graczy może uznać, że akcja rozwija się i chwilami dzieje za wolno, a wytwory umysłu nie straszą tak prawdziwie, jak jakieś rzeczywiste monstra. Layers of Fear raczej trzeba doświadczać, niż przechodzić. I to jest jej największa siła. A dla niektórych słabość. A dla wszystkich właściwie doświadczenie, a nie gra. Spróbować tak czy inaczej warto. I dac jej szansę, nawet jeśli będzie dla Was nieco zbyt wolna.
Ocena: 7,5/10
Zobacz także
2023-06-03, godz. 06:00
After Us [PlayStation 5]
Od początku wiedziałem, że After Us to nie jest zwyczajna gra. Twórcy chcieli zwrócić uwagę na coś ważnego, dać graczom przeżycie, które daje do myślenia i zmusza do refleksji. I to im się udało, choć przez to ograniczyli sobie…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
System Shock (remake) [PC]
Pierwszy System Shock wychodził w roku 1994, którego nie mam prawa pamiętać. Mój zaczynający się od zera PESEL może to potwierdzić. Oczywistym jest więc, że nie grałem w oryginalnego System Shocka - ani na premierę, ani w ogóle…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
[03.06.2023] Giermasz #553 - Na siedem
Dwie bardzo solidne gry niezależne przybliżamy Wam w tym Giermaszu. Zaczynamy od premiery, czyli stawiającej bardzo mocno na klimat produkcji After Us . Michał Król zwraca uwagę, że mechaniki czysto zręcznościowe służą są tu jedynie…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
TV Sports: Basketball (1989 r.)
Awans Wilków Morskich do finału mistrzostw Polski wpłynął na wybór gry do naszego kącika. Tytułów traktujących o koszykówce było w historii sporo, ale jeden z nich wyróżniał się na tle konkurencji. TV Sports: Basketball wyszło…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
System Shock (remake) [PC]
Pierwszy System Shock wychodził w roku 1994, którego nie mam prawa pamiętać. Mój zaczynający się od zera PESEL może to potwierdzić. Oczywistym jest więc, że nie grałem w oryginalnego System Shocka - ani na premierę, ani w ogóle…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
System Shock (remake) [PC]
Pierwszy System Shock wychodził w roku 1994, którego nie mam prawa pamiętać. Mój zaczynający się od zera PESEL może to potwierdzić. Oczywistym jest więc, że nie grałem w oryginalnego System Shocka - ani na premierę, ani w ogóle…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
After Us [PlayStation 5]
Od początku wiedziałem, że After Us to nie jest zwyczajna gra. Twórcy chcieli zwrócić uwagę na coś ważnego, dać graczom przeżycie, które daje do myślenia i zmusza do refleksji. I to im się udało, choć przez to ograniczyli sobie…
» więcej
2023-06-03, godz. 06:00
After Us [PlayStation 5]
Od początku wiedziałem, że After Us to nie jest zwyczajna gra. Twórcy chcieli zwrócić uwagę na coś ważnego, dać graczom przeżycie, które daje do myślenia i zmusza do refleksji. I to im się udało, choć przez to ograniczyli sobie…
» więcej
2023-06-02, godz. 14:55
GIERMASZ 2023, czerwiec
» więcej
2023-05-27, godz. 06:00
LEGO 2K Drive [PlayStation 5]
Wyścigi Lego Racers wyszły ponad dwie dekady temu, najlepsza gra w świecie klocków Lego City Undercover jedną dekadę temu i wciąż czekałem, by ktoś połączył je w jedno. Mamy rok 2023 i nadjechało LEGO 2K Drive, rajdową arcade'ową…
» więcej