Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Bramble: The Mountain King
Bramble: The Mountain King
Bramble: The Mountain King to przygodowa gra akcji, osadzona w świecie nordyckich baśni. Po trailerach czy pierwszych minutach obcowania z grą myślałem, że będzie to kolejna spokojna i przyjemna produkcja o ratowaniu rodziny. Lecz im dalej w las, tym mroczniejsza stawała się historia, brutalniejsza rozgrywka, a pewne momenty wywoływały ciarki w moim ciele. Nie spodziewałem się takiego ciężaru gatunkowego i tak mocnych scen po przygodówce, w której wcielamy się w młodego chłopca.

Grę pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass, do którego dostęp nasz recenzent otrzymał od przedstawicieli Xbox Polska.
GIERMASZ-Recenzja Bramble: The Mountain King

Głównym bohaterem Bramble: The Mountain King jest Olle, bardzo młody chłopak, który odkrywa, że w nocy zaginęła jego siostra. Po chwili poszukiwań jest świadkiem jej porwania, którego dokonał wcale nie wyglądający przyjaźnie troll. Mimo strachu oczywiście rusza na poszukiwania do Zaczarowanego Lasu, gdzie czekają na niego nie tylko piękne cuda, ale też śmiertelne i przerażające zagrożenia. Bo kraina Bramble to nie tylko zielone łąki, słoneczne światło przebijające się przez las o poranku, przyjazne i pomocne gnomy. Szkaradne stworzenia tylko czekają na okazję, by dorwać bohatera i w bezceremonialny sposób pozbawić go życia. Tu mrok oznacza niebezpieczeństwo i wszystko, co najgorsze może wam przyjść do głowy.

Byłem bardzo zaskoczony, gdy po początkowych, dość spokojnych i przyjemnych etapach nastąpiła pierwsza bardzo mocna scena. Praktycznie każde spotkanie z wynaturzonymi stworami z folkloru nordyckiego zapada w pamięć, go wielokrotnie kończy się ono śmiercią bohatera. Śmiercią brutalną i bolesną. A przecież mówię o na oko 10-letnim chłopcu. Oczywiście po drodze napotykamy postaci przyjaźnie nastawione do bohatera. Jest książęca żaba, pomocne w wielu sytuacjach gnomy, kamienny gigant Lemus, który wielokrotnie w ciężkich chwilach ratuje tyłek protagoniście, czy wróżka Tuva, od której Olle otrzyma moc Iskry Odwagi. Światło jest także jedyną bronią, którą bohater może się bronić przed otaczającym go mrokiem i licznymi niebezpieczeństwami czającymi się za każdym rogiem.

A jest się czego bać, bo będziecie świadkami przerażających historii i scen, gdzie wielokrotnie poszkodowanymi będą niewinni ludzie, zwierzęta czy... dzieci. Do tego interesujące walki z bossami, których sam wygląd wywołuje niepokój. Jest obleśny troll będący rzeźnikiem - jeśli nie lubicie widoku hurtowej ilości krwi i rozszarpanego mięsa, to macie problem, przerażająca, lekko podgniła i żyjąca w wodzie Naeken [NAJEKEN], unosząca się w powietrzu i niebezpieczna Skogsra [SKUKSRA], gigantyczny troll Jotunn [LUTUN]. To tylko kilka przerażających stworzeń, z którymi przyjdzie walczyć bohaterowi, choć są też i nieprzyjazne duchy na bagnach, niebezpieczne rośliny czy plaga zombie. Z większością z nich można sobie poradzić używając mocy Iskry Odwagi, ale każda walka jest inna, z każdym bossem trzeba radzić sobie innym sposobem. To walka nie tylko w aspekcie fizycznym, ale także metafizycznym. Tu bitwa rozgrywa się także w umysłach, a sceny, których będziecie świadkami, są autentycznie przerażające.

Jak mówiłem, Bramble: The Mountain King to przygodówka akcji 2,5D, gdzie dość często trzeba będzie się wspinać, skakać, chodzić po gzymsach, chować się, skradać i ukrywać za przeszkodami. W zależności od sytuacji kamera zmienia pozycję, bo formy rozgrywki bywają tu różne - precyzyjne przemieszczanie się, sekcje zręcznościowe, walka lub jej unikanie, proste zagadki logiczne. Są chwile spokojniejsze, ba, nawet dające promyk nadziei i wywołujące uśmiech, ale nic z tego. Za rogiem czai się kolejne okropieństwo, fragment brutalnej i mrocznej historii, księga opowiadająca przerażające wydarzenia z przeszłości. Czym dalej w las, tym mniej nadziei - to chyba było hasło przewodnie twórców.

Gdybyście zapytali mnie po pierwszej godzinie grania, powiedziałbym, że to przeciętna i powtarzalna gra, choć "były momenty". Jednak później jest tylko lepiej. Przemierzanie magicznego lasu, pełnego postaci z nordyckich baśni, zwłaszcza tych strasznych, okrutnych, złowrogich, przerażających oraz poznawanie kolejnych mrocznych historii, mam ciarki jak tylko wracam do tego pamięcią. Co prawda gra jest bardzo liniowa, ale oferuje wiele ciekawych możliwości, a starcia ze złem wychodzącym prosto z lasu - mistrzostwo.

Nie ma gier bez minusów, więc są one i tutaj. Gra jest bardzo, ale to bardzo liniowa. Mało jest fragmentów, gdzie można gdzieś skręcić, ale i tak po chwili wraca się na utartą ścieżkę. Muszę jednak bronić tego pomysłu, bo w Bramble: The Mountain King jest to rozwiązanie optymalne i kropka. Problemem jest za to nieprecyzyjne skakanie. Nie zliczę, ile razy zginąłem, gdyż bohater postanowił skoczyć inaczej niż planowałem. Nie jest to wielki problem, bo daną sekcję powtarza się praktycznie z tego samego miejsca, ale chodzi o sam fakt występowania tego problemu. Za to cała reszta jest taka, jaka powinna. Ładna oprawa graficzna, nocne sekcje są naprawdę przerażające, najmocniejsze sceny robią wrażenie i zapadają w pamięć, dźwiękowo nic nie przeszkadza, a fabularnie wszystko spina się w zrozumiałą całość.

Bramble: The Mountain King mnie zaskoczyło, wzięło znienacka i przemieliło. Nie spodziewałem się tak mocnej we wrażenia gry, z wieloma szokującymi scenami, pełnej mroku i przerażenia. Pewnie dlatego, że bohaterem jest mały chłopiec, a przecież nie może się mu nic złego stać, prawda? PRAWDA?

Ocena: 7/10

Zobacz także

2023-04-29, godz. 06:00 [29.04.2023] Giermasz#548 - Walczymy i budujemy Wojna - ale w wydaniu zabawkowym. Tak można w skrócie opisać recenzowany przez Andrzeja Kutysa pakiet dwóch odrestaurowanych gier Advance Wars 1+2: Re-Boot Camp . Turowa strategia "na wesoło" - jeżeli polubicie, zabawy będzie na długie… » więcej 2023-04-29, godz. 06:00 Horizon Forbidden West: Burning Shores (DLC) [PlayStation 5] Kilkudziesięciogodzinna przygoda Aloy w Horizon Forbidden West mogłaby się po prostu zakończyć happy endem. Jednak bohaterka po pokonaniu Zenitów nie mogła usiedzieć w miejscu i ruszyła na poszukiwania informacji o zbliżającym się… » więcej 2023-04-29, godz. 06:00 Advance Wars 1+2 Re-Boot Camp [Switch] Plastikowe żołnierzyki toczą swoje plastikowe wojny w turowych starciach na podzielonej w kwadraty planszy. Wyglądającej też odpowiednio zabawkowo. Jednostki mają swoje plusy i minusy, tradycyjnie piechota przegra w starciu z czołgiem… » więcej 2023-04-29, godz. 06:00 Flooded [PC] Każdy z nas raczej zna założenia city buildera. Rozbudowujemy miasto, zbieramy surowce, odblokowujemy nowe budynki i tak dalej, po to, aby nasza metropolia się rozrastała i miała coraz więcej mieszkańców. We Flooded główne założenia… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Dead Island 2 [Xbox Series X] Po blisko dekadzie oczekiwania druga wyspa - choć tak naprawdę miasto - (nie)umarłych trafiła w moje ręce. Oczekiwań nie miałem żadnych, więc nie mogłem się zawieść, za to mogłem bardzo pozytywnie zaskoczył. No i Dead Island… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Dead Island 2 [Xbox Series X] Po blisko dekadzie oczekiwania druga wyspa - choć tak naprawdę miasto - (nie)umarłych trafiła w moje ręce. Oczekiwań nie miałem żadnych, więc nie mogłem się zawieść, za to mogłem bardzo pozytywnie zaskoczył. No i Dead Island… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Beyond Contact [PC] Gry survivalowe nie są dla każdego. Zbieranie każdej możliwej śrubki, linki czy kabelka (niepotrzebne skreślić), aby potem zrobić filtr, szkło powiększające, pochodnię czy inny potrzebny nam do rozgrywki przedmiot - znam ludzi… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Beyond Contact [PC] Gry survivalowe nie są dla każdego. Zbieranie każdej możliwej śrubki, linki czy kabelka (niepotrzebne skreślić), aby potem zrobić filtr, szkło powiększające, pochodnię czy inny potrzebny nam do rozgrywki przedmiot - znam ludzi… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Final Fantasy Pixel Remaster [PlayStation 5] Dawno, dawno temu - a tak konkretnie w 1987 roku w Japonii, Hironobu Sakaguchi, pracownik podupadającej firmy Square, zaproponował szefostwu projekt, który miał być ich finalnym dziełem. Jak internetowa wieść niesie, wzorem Dragon… » więcej 2023-04-22, godz. 06:00 Final Fantasy Pixel Remaster [PlayStation 5] Dawno, dawno temu - a tak konkretnie w 1987 roku w Japonii, Hironobu Sakaguchi, pracownik podupadającej firmy Square, zaproponował szefostwu projekt, który miał być ich finalnym dziełem. Jak internetowa wieść niesie, wzorem Dragon… » więcej
68697071727374