Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Sea of Stars
Sea of Stars
Dwójka młodych wybrańców, nie zdających sobie sprawy ze swojego potencjału, ma - a to niespodzianka - uratować baśniowy świat fantasy. Tak, Sea of Stars już na wstępie bardzo wyraźnie daje do zrozumienia, jak ważne były dla twórców tego tytułu inspiracje klasyczną szkołą japońskich RPG. Także na poziomie grafiki, zarówno nawiązującej do złotych lat gatunku, a jednocześnie dopieszczonej nowoczesnymi "bajerami". Więc dwa razy nie trzeba było mi powtarzać: gatunek lubię, "nowoczesne piksele" lubię - pytanie naturalnie jest jedno: czy udało się kanadyjskim twórcom przekuć te elementy w fajną produkcję?

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu opłacanego ze środków własnych.
GIERMASZ-Recenzja Sea of Stars

Na szczęście dla fanów jRPG (czy też ogólnie RPG), odpowiedzi można udzielić już teraz: tak, Sea of Stars jest bardzo udaną grą. Czy ma klimat japońskich klasyków lat 90-tych? Cóż, to pewnie zależy od indywidualnych odczuć i sentymentów lat młodzieńczych. Zreztą, czy w ogóle musi mieć, przecież można traktować Sea of Stars po prostu jako RPG, z elementami zaczerpniętymi z "japońskiej szkoły". Tym zagadnieniem więc nie zaprzątałem sobie głowy, próbując poukładać w głowie myśli potrzebne do skonstruowania tego tekstu.

Jednym z najważniejszych elementów wspomnianych klasyków gatunku jest turowa walka. Co do zasady prosta do zrozumienia, ale jednocześnie z całkiem sporą głębią różnych taktycznych możliwości. Bo w Sea of Stars klasyczny atak można wzmocnić, a umiejętności specjalne są fajne, ale trzeba rozsądnie szafować punktami "many" - a czy teraz odpalę kombo, czy może jeszcze poczekam, żeby nabić pasek i mieć dostęp do umiejętności kolejnego poziomu? Zdarza się, że jedna, dwie błędne decyzje i nagle znajdujemy się w defensywie z której czasami trudno się wykaraskać. Co więcej, walki nawet z podstawowymi przeciwnikami potrafią nieprzyjemnie zaskoczyć zbyt pewnego siebie gracza.

Trochę nie przekonały mnie elementy zręcznościowe: gdy dzięki odpowiedniemu wyczuciu, można zablokować część obrażeń - albo zadać jakieś bonusowe ciosy przeciwnikom. Lub też, wzmocnić swój atak specjalny. Co prawda jest artefakt, który to ułatwia - gdy granie "na czuja" w tym aspekcie wychodziło mi średnio. Zwyczajnie miałem problem z timingiem. Choć, warto zauważyć, sami twórcy w samouczku przekonują, że to tylko bonus. Ale gdy od wykonanego w ułamku sekundy uniku zależy sukces czy porażka całego starcia, to błąd może okazać się całkiem kosztowny.

Na wstępie wspomniałem, że zadaniem gracza będzie "uratowanie świata". A przynajmniej zmierzenie się ze sługami "Tego Złego". Tradycyjnie nie lubię - i nie będę - zbyt wiele ujawniał. Zresztą, zawsze wychodzę z założenia, że odbiór historii, ewentualna sympatia do bohaterów to kwestie bardzo indywidualne. Więc, możliwie oględnie, postaram się opisać, co mi się podobało w warstwie narracyjnej. Przede wszystkim nie jest "przeładowana". Dialogi są stosunkowo zwięzłe, w mojej ocenie są nieźle napisane (języka polskiego jednak nie ma) i chociaż bohaterów tej opowieści nie zaliczyłbym do galerii tych najbardziej charakterystycznych, tak z ciekawością śledziłem ich losy w tym naprawdę fajnie nakreślonym przez twórców świecie. Przede wszystkim, wydali się sympatyczni - w ogóle to określenie mi do Sea of Stars pasuje.

Zresztą, niezależnie od całkiem sporej gamy możliwości taktycznych w trakcie walki, sama obsługa systemów RPG w Sea of Stars jest przyjemnie zbalansowana. Można nawet powiedzieć, że stosunkowo prosta pod tym względem jest ta gra. Co myślę dobrze koresponduje ze "zwięzłą" opowieścią.

W efekcie spędziłem bardzo przyjemne kilkadziesiąt godzin z Sea of Stars. Wciągnąłem się (choć nieprzesadnie) w przedstawioną tam opowieść, zaangażowałem w niejedno turowe starcie, z pełnym poświęceniem przetrząsałem każdą komórkę terenu w poszukiwaniu sekretów (doprawdy, niejedna skrzynka kryła w sobie bardzo przydatne przedmioty), zbierałem składniki na potrawy wszelakie (akurat gotowanie i łowienie ryb to niemalże "must have" porządnego jRPG) - no i ratowałem baśniowy świat fantasy. Jako ciekawostkę dodajmy, że dla raptem 23 osobowego kanadyjskiego Sabotage Studio recenzowana gra to dopiero druga pozycja w portfolio. I dzieje się w tym samym świecie, jest prequelem ich zręcznościowej gry akcji połączonej z metroidvanią The Messenger. Chyba się nią zainteresuję. A dla Sea of Stars mam dużo dobrych słów. Zresztą, chociaż gra debiutowała też w abonamentach (widzicie adnotację, skąd mam grę), to już bardzo dobrze się sprzedaje. Myślę, że fajnie by się sprawdziła na sprzętach przenośnych - z drugiej strony, ja grałem w te piksele na dużym ekranie. I naprawdę mi się podobało.

Ocena: 9/10

Zobacz także

2023-04-08, godz. 18:00 [08.04.2023] Giermasz #545 - W drodze i w objęciach zombie Chociaż słyszy się od lat narzekania na "odgrzewane kotlety", to my z uporem w Giermaszu powtarzamy, że: po pierwsze nikt nie zmusza do ich kupowania. A po drugie: zwłaszcza zrobienie gry od nowa, na szkielecie pierwotnej wersji lubimy… » więcej 2023-04-08, godz. 18:00 [08.04.2023] Ban na orgię Dróg do szukania rozgłosu jest przynajmniej kilka - jedną z nich jest oczywiście kontrowersja i szum medialny jaki wzbudza. Choć, w tym przypadku, o którym opowiada Michał Król, gdy gra wypada (i pewnie nigdy nie wróci) z największego… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Road 96: Mile 0 [PC] Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Road 96: Mile 0 [PC] Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X] Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X] Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Resident Evil 4 Remake [Xbox Series X] Ja jestem zachwycony. Jest tu pewnie kilka niedociągnięć, ale one giną w morzu zalet, grywalności i przygody, która trzyma jak łapska zombiaka. Resident Evil 4 Remake nie pozwala na chwilę o sobie zapomnieć. Człowiek najchętniej… » więcej 2023-04-08, godz. 06:00 Road 96: Mile 0 [PC] Na wstępie do tej recenzji trzeba postawić jedną sprawę jasno: nie grałem w Road 96. Na szczęście Road 96: Mile 0 to prequel, który ma miejsce przed wydarzeniami z pierwszej gry z serii. W Mile 0 wcielamy się w dwójkę bohaterów:… » więcej 2023-04-07, godz. 18:00 Railroad Tycoon (1990 r.) "Strategia gry jest prosta: należy zarabiać pieniądze i już. Najpierw zatrzymaj upływ czasu i dokładnie obejrzyj mapę. Wybierz dwa miasta niezbyt od siebie oddalone i - w miarę możliwości - uprzemysłowione i tam załóż swoją… » więcej 2023-04-07, godz. 10:55 [01.04.2023] Promocja W nieustannej karuzeli premier dobra komunikacja z graczami, zainteresowanie ich swoją produkcją to absolutna podstawa. Nic więc dziwnego, że w kąciku Gramy po polsku Michał Król odnotowuje studia, które wybrały się za ocean i w… » więcej
70717273747576