Extra Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Extra Giermasz
Jusant
Jusant
Od jakiegoś czasu stałem się miłośnikiem gier spokojnych, eksploracyjnych, z dużym naciskiem na fabułę, a mniejszym na akcję. Są to tytuły idealne do powolnej zabawy, gdzie nie liczy się wynik, a płynące z nich doznania. I taką grą jest Jusant od francuskiego studia Don't Nod, snująca opowieść o wodzie - ale bez wody, a jedynym stawianym wyzwaniem jest wspinaczka na szczyt olbrzymiej, skąpanej w słońcu wieży.

Grę do recenzji pobraliśmy w ramach abonamentu Xbox Game Pass.
GIERMASZ-Recenzja Jusant

Produkcję tę stawiam w jednym rzędzie z takim klasykiem jak Journey, bez wyzwania, za to z niesamowitym klimatem i wyjątkową opowieścią. Tytułowy odpływ - bo to oznacza Jusant w języku francuskim - jest motywem przewodnim, gdyż cywilizacja utraciła dostęp do wody, a świat składa się z piasku ogrzewanego słońcem. Nieznany niemy bohater postanawia wspiąć się na szczyt wielkiej góry, by - zgodnie z krążącą legendą - przywrócić światu choćby najmniejszy strumień.

Podczas podróży w jednym kierunku powoli poznajemy cała historię, choć o bohaterze i jego dziwnym zwierzęcym towarzyszu nie wiemy zupełnie nic. Nie znamy powodów suszy, kiedy do tego doszło, w jaki sposób, gdzie są ludzie? Nic. Szczątkowe informacje zbieramy z pozostawionych pamiętników pewnej dziewczyny, której życie też stanęło do góry nogami. Znajdujemy różne notatki, muszle z echami przeszłości, freski, ołtarze, czy też listy, w których piszący poruszają całe spektrum tematów. Od przyziemnych, po egzystencjonalne. W połowie gry nadal wiedziałem niewiele, choć poznałem dużo ciekawych historii ludzi, których nigdy nawet nie spotkałem.

W Jusant najważniejsza jest eksploracja, choć mocno ograniczona konstrukcjami wyrytymi w skale i ciągnącymi się wiele pięter w górę. Czasami są to wąskie przesmyki, drewniane kładki, czy szukanie kolejnych punktów zaczepienia podczas wspinaczki. Ta rozwiązane jest niesamowicie, bo lewy trigger pada odpowiada za lewą rękę, prawy za analogicznie prawą. Jeśli się nie trzymasz, lecisz w dół. Wręcz trzeba asekurować się liną, wbijać kotwy przed trudniejszymi fragmentami skalnymi, czasami skoczyć w górę by złapać mały fragment wystającej skały lub użyć do transportu dziwnych, ciągle poruszających się zwierzątek. Wspinaczka nie jest trudna, ale fragmentami wymaga myślenia i zręczności. Bujanie się na linie i skok do punktu zaczepienia, ewentualnie biegani eto ścianie to chyba jedyne dynamiczne akcje w tej grze. Bohater musi tez odpoczywać, bo zmęczone ręce nie utrzymają ciężaru ciała, choć i tak jestem pod wrażeniem umiejętności mojej postaci. Fragmentami bywa łatwiej, bo zjazd na tyrolce czy wjechanie windą do trudnych zadań nie należy. Ale to nieliczne momenty. Mozolna, nieśpieszna wspinaczka, to clue całej zabawy.

Jusant ma bardzo klimatyczną oprawę graficzną, pastelową, z wieloma odcieniami piasku. Czuć że słońce smaży, że jest sucho i w sumie przygnębiająco. Odwiedzając kolejne opuszczone, czasami w pośpiechu lokacje, są ponure, bo w końcu mam świadomość, że tu kiedyś mieszkali ludzie, w rytm kropel wody tętniło życie. Puste mieszkania, puste uliczki, puste restauracje, puste place. Wszędzie pusto i sucho. Przedstawiony artystyczny obraz wraz z klimatycznymi dźwiękami daje ponury obraz upadku cywilizacji. Jedynie jaskinie dają odrobinę wytchnienia. Cień, jakaś sporadyczna roślinność, fluorescencyjne grzyby, świecące iskierki. Aktywowane dzięki naszemu dziwnemu zwierzęcemu towarzyszowi naścienne freski rzucają trochę koloru, dzięki niemu poznać możemy też lokalizację kilku rzeczy do zebrania. Zniszczone mechanizmy, opuszczone domy, pustynia po horyzont - to nie jest przyjazne człowiekowi miejsce.

Ogrywany Jusant to idealna gra na wieczór, po ciężkim dniu, niewymagająca małpiej zręczności, powolna, ale na tyle wciągająca, by wspinać się dalej, szukać kolejnych pamiętników, odkrywać tajemnicę stojącą za wielką suszą. Tak, jest krótka, bo to circa 6-7 godzin zabawy, tak, miewa błędy, zwłaszcza z detekcją kolizji postaci ze ścianą, ale to nie wpływa na odbiór. Wraz z postępami fragmenty do wspinania są dłuższe, więc trzeba trochę przyśpieszyć, dobrze planować trasę i częściej odpoczywać.

Jusant dało mi masę frajdy i relaksu, a poznawanie historii, przez pryzmat korespondencji ludzi, jest mocno wciągające. Zwłaszcza, że zaczynamy od zera, nie wiedząc zupełnie nic. Gdy docierałem na szczyt miałem w sumie więcej pytań niż odpowiedzi, ale nie śpieszyło mi się. Bo taka jest ta gra, relaksująca i nieśpieszna. Mocno polecam.

Ocena: 8,5/10

Zobacz także

2023-06-17, godz. 06:00 Everdream Valley [Xbox Series X] Everdream Valley dostałem w prezencie bym sobie ewentualnie sprawdził. No i przyszedł dzień, w którym grę uruchomiłem, znając ogólne pojęcie o tym polskim tytule i nie mając żadnych oczekiwań. To miała być krótka partyjka do… » więcej 2023-06-10, godz. 18:00 [10.06.2023] Nagrody i zapowiedzi Chociaż w Giermaszu właściwie nie zajmujemy się mobilnymi produkcjami, to z przyjemnością odnotowujemy sukces polskiego studia, które dostało nagrodę od jednego z największych producentów smartfonów na świecie. Michał Król opowiada… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Street Fighter 6 [Xbox Series X] Po piątym Street Fighterze, który w momencie premiery był mocno niepełną grą, wielu graczy zastanawiało się - jak będzie z "szóstką"? Czy Capcom też spróbuje wcisnąć nam pół-grę, a resztę - oczywiście za pieniądze - wypuszczać… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Street Fighter 6 [Xbox Series X] Po piątym Street Fighterze, który w momencie premiery był mocno niepełną grą, wielu graczy zastanawiało się - jak będzie z "szóstką"? Czy Capcom też spróbuje wcisnąć nam pół-grę, a resztę - oczywiście za pieniądze - wypuszczać… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Street Fighter 6 [Xbox Series X] Po piątym Street Fighterze, który w momencie premiery był mocno niepełną grą, wielu graczy zastanawiało się - jak będzie z "szóstką"? Czy Capcom też spróbuje wcisnąć nam pół-grę, a resztę - oczywiście za pieniądze - wypuszczać… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Diablo IV [PlayStation 5] Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie - ależ idealnie ten cytat z Boskiej Komedii Dantego tu pasuje! Taki napis witał wszystkich grzeszników na bramie piekła według autora słynnego poematu, a przecież rozmawiamy o grze… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Diablo IV [PlayStation 5] Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie - ależ idealnie ten cytat z Boskiej Komedii Dantego tu pasuje! Taki napis witał wszystkich grzeszników na bramie piekła według autora słynnego poematu, a przecież rozmawiamy o grze… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 Diablo IV [PlayStation 5] Porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy wchodzicie - ależ idealnie ten cytat z Boskiej Komedii Dantego tu pasuje! Taki napis witał wszystkich grzeszników na bramie piekła według autora słynnego poematu, a przecież rozmawiamy o grze… » więcej 2023-06-10, godz. 06:00 [10.06.2023] Giermasz #554 - Do piekła i z powrotem Już wiadomo, że to najszybciej sprzedająca się odsłona w historii serii: król gatunku "zaklikiwania potworów na śmierć" powrócił w glorii i chwale. A właściwie to ona, demonica, bohaterka historii w Diablo IV . Ale to nie fabuła… » więcej 2023-06-03, godz. 18:00 [03.06.2023] Wielki sukces Gdy polska gra ląduje w zestawieniu najlepiej sprzedających się gier w historii branży, po prostu nie można było tego faktu nie odnotować. A konkretnie to opowiada o tym Michał Król w kolejnym wydaniu kącika Gramy po polsku. Choć… » więcej
62636465666768