Grę do recenzji otrzymaliśmy od wydawcy, firmy Microsoft.
Fabuła Hellblade II osadzona jest w fantastycznym świecie zainspirowanym mitologią nordycką i jest kontynuacją wydarzeń z pierwowzoru. Tym razem wojowniczka Senua trafia na Islandię z X wieku, gdzie musi zmierzyć się z problemem niewolnictwa, tyranią, tajemniczymi olbrzymami, głodem ludności, czy brutalnym plemieniem Draugarów, ale przede wszystkim z mrokiem w sobie, który zatruwa także jej umysł. Tak jak w jedynce twórcy położyli wielki nacisk na pokazaniu stanu psychicznego bohaterki, jej walce z wewnętrznymi demonami, duchami przeszłości, wciąż krytykującymi jej decyzje, niszcząc powoli jej wiarę w siebie i swoje umiejętności.
Przed rozpoczęciem zabawy polecam zobaczyć 20-minutowy film dokumentalny, dołączony do gry, który przedstawia zamysł twórców w jaki sposób chcieli przedstawić bohaterkę z psychozą, ich współpracę z ludźmi mierzącymi się z zespołem objawów psychicznych. Jak dobrze podsumował to jeden z bohaterów tego dokumentu, psychoza to zaburzenia postrzegania i interpretacji rzeczywistości. I w grze jest to doskonale zaprezentowane.
W przygodzie Senuy towarzyszą jej wewnętrzne głosy, które cały czas komentują jej poczynania. Czasami dają wsparcie, częściej wzbudzają wątpliwości, krytykują, podkopują zaufanie do spotykanych osób, negują podjęte działania. Powracają wspomnienia śmierci ukochanego Dilliona, lecz największy ciężar niosą komentarze tajemniczego Cienia. Jest to mroczny i przytłaczający głos wewnętrzny, który poniża i krytykuje Senuę, próbuje nią manipulować emocjonalnie, tak jak jej ojciec Zynbel. Jego ciężki głos wyraźnie wbija się w umysł bohaterki, z czym mierzyć się musi przez całą grę. Neguje każdą dobrą decyzję, próbuje pozbawić ją pewności siebie, wciąż krytykuje. Ciężar emocjonalny jest przerażający, a przypomnę, Senua ma tak cały czas. Postanowiłem przejść grę na słuchawkach, więc efekt był przytłaczający. W końcu nacisk bardzo silnie położono na narrację. Ciągłe szepty, towarzyszące bohaterce cały czas, bez chwili wytchnienia, robią kolosalne wrażenie i dają namiastkę pojęcia, czym jest psychoza. Wykorzystano do tego nagrywania binauralne, stworzone przy pomocy nagrań z dwóch mikrofonów, co powoduje, że dźwięk łatwo zlokalizować w przestrzeni i odnosi się wrażenie, że jest się w tym miejscu. W przypadku psychozy bohaterki, głosy w głowie przemawiają z różnych kierunków, z różnym natężeniem. Piorunujące odczucie.
Senua's Saga: Hellblade II to trzecioosobowa gra akcji, choć tej akcji nie ma ty za wiele. Jest bardzo dużo chodzenia, trochę wspinania, czy zagadki środowiskowe polegające na znalezieniu wzoru czy odnalezieniu specjalnych kamieni. Jest ich naprawdę mało i tu czułem pewien niedosyt. Jest też sporadyczna i dość prosta walka z przeciwnikami. Choć tych jest kilku na krzyż. Trzeba tylko obserwować wroga, znaleźć jego słabości, choć atak na całego też często daje odpowiedni efekt. Pojedynki zawsze są w formacie jeden na jednego, są bardzo krwawe, brutalne, wymagają zręczności i refleksu. Zrealizowano je doskonale, bo są widowiskowe i mają taki filmowy, efektowny charakter. Zwłaszcza pojedynki z Draugami, gdyż ich kreatywność w zadawaniu bólu jest chyba niczym nieograniczona.
Jak już mówiłem, przygody w Hellblade II prowadzą gracza przez różnorodne lokacje Islandii. Są one przygotowane w oparciu o prawdziwe miejsca, zastosowano przy tym technologię fotogrametrii, dzięki czemu wyglądają jak wyjęte ze zdjęcia. Gra działa na najnowszym i potężnym silniku Unreal Engine 5 i to widać. Wyspa wygląda przepięknie, zjawiskowo, zarówno kamieniste wzgórza, jak i pokryte trawą tereny, zasypana wrakami plaża, zniszczone i spalone wioski, mroczne jaskinie. No i światło, które robi niesamowite wrażenie. Czy to wschód słońca, promienie przebijające się przez chmury, pochodnie podczas krwawego rytuału. Zresztą woda też wygląda obłędnie. Za wrażenia wizualne należy się najwyższa nota. No i twarz bohaterki. Tu wykorzystano technikę performance capture, która służy do drobiazgowego animowania postaci. Jej ruchów, głosu i ekspresji twarzy. Twórcy wielokrotnie to pokazują robiąc fantastyczne zbliżenia na Senuę. Doskonale widać jej ból, strach, wściekłość czy rozpacz.
Senua's Saga: Hellblade II to głównie opowieść, ciążka, mroczna, smutna i przerażająca. Niesamowite przeżycie, choć krótkie, bo napisy końcowe zobaczyłem po około 10 godzinach. Emocjonalnie to mocne doznania obrazujące, jak psychoza wpływa na człowieka. Gra bardzo ładna, świetnie udźwiękowiona, z klimatyczną muzyką. Choć dla części osób będzie tu za mało gry w grze, ale taki był zamysł i pomysł twórców. Ja jestem zachwycony. Ocena 9/10.
Zobacz także
2023-12-16, godz. 06:00
Against the Storm [PC]
Wyobraź sobie scenariusz: odpalasz sobie citybuildera. Rozbudowujesz miasto, zbierasz odpowiednie zasoby, wszystko idzie coraz lepiej. I po tygodniu burza przychodzi, wszystko niszczy, a ty biedaku zaczynasz jeszcze raz, tylko w innym miejscu…
» więcej
2023-12-16, godz. 06:00
[16.12.2023] Giermasz #579 - Magia odległych światów
Premiera gry na licencji słynnego filmowego uniwersum chyba była cichsza - jak nam się wydaje - niż powinna. A zdaniem Jarka Gowina, wycieczka na obcą planetę jest wyjątkowo przyjemna. Nie tylko wizualnie, choć sama rozgrywka z czasem…
» więcej
2023-12-16, godz. 06:00
Against the Storm [PC]
Wyobraź sobie scenariusz: odpalasz sobie citybuildera. Rozbudowujesz miasto, zbierasz odpowiednie zasoby, wszystko idzie coraz lepiej. I po tygodniu burza przychodzi, wszystko niszczy, a ty biedaku zaczynasz jeszcze raz, tylko w innym miejscu…
» więcej
2023-12-16, godz. 06:00
Avatar: Frontiers of Pandora [Xbox Series X]
Kiedyś, kiedy gry jeszcze nie były tak powszechną rozrywką, jak teraz produkcje, które powstawały na podstawie filmów były gotowym przepisem na katastrofę i "wtopę". I kolejne gry, których poprzednikami nierzadko były doskonałe…
» więcej
2023-12-15, godz. 08:59
STAR WARS: Rogue Squadron 3D (1998 r.)
Chociaż złowroga Gwiazda Śmierci została zniszczona w bitwie o Yavin, to walka o wolność z Galaktycznym Imperium jest daleka od zakończenia. Dlatego Luke Skywalker zbiera elitarny szwadron najlepszych pilotów, aby walczyć z wojskami…
» więcej
2023-12-09, godz. 06:00
Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name [Xbox Series X]
Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name to kolejna, no niemal kolejna gra z serii Yakuza, czy właśnie Like a Dragon, bo jakiś czas temu mieliśmy do czynienia z liftingiem marki, która wyjaśnia losy głównego bohatera serii…
» więcej
2023-12-09, godz. 06:00
Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name [Xbox Series X]
Like a Dragon Gaiden: The Man Who Erased His Name to kolejna, no niemal kolejna gra z serii Yakuza, czy właśnie Like a Dragon, bo jakiś czas temu mieliśmy do czynienia z liftingiem marki, która wyjaśnia losy głównego bohatera serii…
» więcej
2023-12-09, godz. 06:00
Naruto x Boruto: Ultimate Ninja Storm Connections [PlayStation 5]
Przyznam, że zanim nie dotarły do mnie gry traktujące o przygodach Naruto, to nie miałem okazji śledzić przygód tego blondyna. Więc - opowiadałem kiedyś o tym w recenzji trzeciej z serii gier "Ultimate Ninja Storm" - musiałem się…
» więcej
2023-12-09, godz. 06:00
Naruto x Boruto: Ultimate Ninja Storm Connections [PlayStation 5]
Przyznam, że zanim nie dotarły do mnie gry traktujące o przygodach Naruto, to nie miałem okazji śledzić przygód tego blondyna. Więc - opowiadałem kiedyś o tym w recenzji trzeciej z serii gier "Ultimate Ninja Storm" - musiałem się…
» więcej
2023-12-09, godz. 06:00
Jusant [Xbox Series X]
Od jakiegoś czasu stałem się miłośnikiem gier spokojnych, eksploracyjnych, z dużym naciskiem na fabułę, a mniejszym na akcję. Są to tytuły idealne do powolnej zabawy, gdzie nie liczy się wynik, a płynące z nich doznania. I taką…
» więcej