Słowacja wstrząśnięta śmiercią dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego partnerki Martiny Kusznirovej. Na początku marca na ulice słowackich miast wyszły tysiące ludzi, by w marszach milczenia uczcić pamięć obojga zamordowanych. Do zbrodni doszło pod koniec lutego. Dziennikarz i jego narzeczona zostali zastrzeleni we własnym domu. Policja i prokuratura podejrzewają, że powodem były demaskatorskie artykuły Kuciaka, który pisał o wyłudzeniach na wielką skalę środków unijnych przez słowackich polityków, powiązanych z włoską mafią z Kalabrii. Poleciały już pierwsze głowy – ze stanowiskami w kancelarii premiera pożegnali się już dwaj doradcy szefa rządu. Ustąpił też minister kultury Marek Madiaricz, który oświadczył, że nie może się pogodzić z tym, że w czasie pełnienia przez niego rządowej funkcji zamordowano dziennikarza.