- Czy czujemy się w pełni szczecinianami? A jeżeli nie, to co nas okrada z tożsamości? - m.in. na te pytania starali się odpowiedzieć goście czwartkowej debaty "Świnoujście, Szczecin, Wałcz - tożsamość miejsca", która odbyła się w Studiu Koncertowym S1 Radia Szczecin.
Jesteśmy tym, co tworzymy - twierdzi dr Marek Łuczak, nadkomisarz policji, prezes Pomorskiego Towarzystwa Historycznego.
- Moim wyznacznikiem w skali makro - jako Polaka - nie jest to, że założę biało-czerwoną koszulkę, tylko moja praca. Nasze czyny, to, co zbudowaliśmy świadczą o naszej tożsamości i tym, co budujemy. Dzięki temu czuję się szczecinianinem, bo to są rzeczy o wiele bliższe, niż te rzeczy, które oglądam - powiedział.
Jesteśmy pozbawieni tożsamości, ale nie tylko nasz region jest jej pozbawiony - zauważyła dr Katarzyna Rembacka, historyczka i edukatorka z Zachodniopomorskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli.
- To nie jest tak, że tylko u nas nie ma opowieści o historii lokalnej czy regionalnej, tylko - niestety - mamy polonocentryczny sposób opowiadania historii naszych przodków i to nas okrada - zdiagnozowała.
Tożsamość z definicji i założenia powinna być niezmienna - podkreśliła Kinga Rabińska, animatorka kultury ze Stowarzyszenia "Oswajanie miasta".
- To u nas zmienną jest i to wynika zarówno z warunków, które obecnie są na świecie jak i z losów Szczecina, który od zarania jest miastem bardzo zmiennym - powiedziała.
Odsłuchać całej debaty można na stronie internetowej Radia Szczecin:
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Moim wyznacznikiem w skali makro - jako Polaka - nie jest to, że założę biało-czerwoną koszulkę, tylko moja praca. Nasze czyny, to, co zbudowaliśmy świadczą o naszej tożsamości i tym, co budujemy. Dzięki temu czuję się szczecinianinem, bo to są rzeczy o wiele bliższe, niż te rzeczy, które oglądam - powiedział.
- To nie jest tak, że tylko u nas nie ma opowieści o historii lokalnej czy regionalnej, tylko - niestety - mamy polonocentryczny sposób opowiadania historii naszych przodków i to nas okrada - zdiagnozowała.