Uniwersytet Szczeciński wszczyna postępowanie wyjaśniające w sprawie jednego z wykładowców. W swoich mediach społecznościowych zamieścił wpis dotyczący osób w spektrum autyzmu, który wywołał krytykę nie tylko internautów, ale i towarzystw psychologicznych.
Na profilu Wojciecha Krysztofiaka, pracownika instytutu filozofii i kognitywistki możemy przeczytać, że dziecko w spektrum autyzmu nie czyta cudzych stanów mentalnych i nie jest zdolne do identyfikacji uczuć i nastawień. Dalej czytamy, że terapia prowadzona na "autystycznych podmiotach" ma na celu ich "wytresowanie do odpowiednich kulturowo reakcji".
- To jest nieprawda, to powielany szkodliwy mit. Osoby w spektrum mają trudność w rozumieniu i w interpretowaniu emocji swoich i emocji u innych, natomiast jest to rozumienie takie bardzo zero-jedynkowe, biało-czarne - mówi Paulina Hartman, dyrektor Krajowego Towarzystwa Autyzmu w Szczecinie.
Krysztofiak zgadza się ze słowami, które napisał i nie uważa, by mogły mieć charakter krzywdzący.
- Ten wpis jest takim oczywiście skrótem, każdy skrót jest jakąś tam niepełną informacją - tłumaczy Krysztofiak.
Postępowanie wyjaśniające ma wskazać czy są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
- To jest nieprawda, to powielany szkodliwy mit. Osoby w spektrum mają trudność w rozumieniu i w interpretowaniu emocji swoich i emocji u innych, natomiast jest to rozumienie takie bardzo zero-jedynkowe, biało-czarne - mówi Paulina Hartman, dyrektor Krajowego Towarzystwa Autyzmu w Szczecinie.
Krysztofiak zgadza się ze słowami, które napisał i nie uważa, by mogły mieć charakter krzywdzący.
- Ten wpis jest takim oczywiście skrótem, każdy skrót jest jakąś tam niepełną informacją - tłumaczy Krysztofiak.
Postępowanie wyjaśniające ma wskazać czy są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
Edycja tekstu: Kacper Narodzonek