Samochód z łodzią na przyczepie i 15 zestawów ratowniczych - taki sprzęt za ponad 400 tys. złotych trafi do grup interwencyjnych WOPR z województwa zachodniopomorskiego.
Pozwoli zadbać o bezpieczeństwo nie tylko mieszkańców regionu, ale także turystów - mówi prezes wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie Waldemar Miśko.
- W tej edycji dofinansowania do ochotników trafiła łódź. Ona będzie zlokalizowana w powiecie szczecineckim na jeziorze Trzesiecko dokładnie. Samochód terenowy trafi do powiatu białogarskiego - mówi Miśko.
Najbardziej pracowity jest sezon wakacyjny, ale ratownicy działają przez cały rok - mówi Apoloniusz Kurylczyk, prezes Zachodniopomorskiego WOPR.
- Tych zdarzeń było już w tym roku 30. Uczestniczyliśmy w bardzo różnych zdarzeniach. Zabezpieczaliśmy chyba największą zimową imprezę, jaką jest Festiwal Morsów. Przygotowujemy się w tym roku i ten sprzęt będzie tam na pewno też widoczny na dużych imprezach masowych - mówi Kurylczyk.
Sprzętu ratowniczego nigdy nie jest za dużo, przyznaje Apoloniusz Kurylczyk.
- Zapotrzebowanie jest ogromne, natomiast uzupełniamy to w miarę możliwości w tym roku od takich najdrobniejszych rzeczy. To są rękawice, buty, kaski, pasy ratownicze, poprzez deski do udzielania pierwszej pomocy, deski ratownicze, apteczki - dodaje Kurylczyk.
Podpisano także umowę na dofinansowanie kwotą 200 tys. zł Centrum Koordynacji Ratownictwa wodnego w Szczecinie.
- W tej edycji dofinansowania do ochotników trafiła łódź. Ona będzie zlokalizowana w powiecie szczecineckim na jeziorze Trzesiecko dokładnie. Samochód terenowy trafi do powiatu białogarskiego - mówi Miśko.
Najbardziej pracowity jest sezon wakacyjny, ale ratownicy działają przez cały rok - mówi Apoloniusz Kurylczyk, prezes Zachodniopomorskiego WOPR.
- Tych zdarzeń było już w tym roku 30. Uczestniczyliśmy w bardzo różnych zdarzeniach. Zabezpieczaliśmy chyba największą zimową imprezę, jaką jest Festiwal Morsów. Przygotowujemy się w tym roku i ten sprzęt będzie tam na pewno też widoczny na dużych imprezach masowych - mówi Kurylczyk.
Sprzętu ratowniczego nigdy nie jest za dużo, przyznaje Apoloniusz Kurylczyk.
- Zapotrzebowanie jest ogromne, natomiast uzupełniamy to w miarę możliwości w tym roku od takich najdrobniejszych rzeczy. To są rękawice, buty, kaski, pasy ratownicze, poprzez deski do udzielania pierwszej pomocy, deski ratownicze, apteczki - dodaje Kurylczyk.
Podpisano także umowę na dofinansowanie kwotą 200 tys. zł Centrum Koordynacji Ratownictwa wodnego w Szczecinie.
Edycja tekstu: Michał Król, Kamila Kozioł
Najbardziej pracowity jest sezon wakacyjny, ale ratownicy działają przez cały rok - mówi Apoloniusz Kurylczyk, prezes Zachodniopomorskiego WOPR.
Pozwoli zadbać o bezpieczeństwo nie tylko mieszkańców regionu, ale także turystów - mówi prezes wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie Waldemar Miśko.