Tłumy mieszkańców odwiedziły Rodzinny Festyn w parku Andersa w Szczecinie. Od niedzielnego poranka można tam było posłuchać bajek, które czytali księża i studenci. Były też koncerty, domowe wypieki, loteria fantowa oraz zawody sportowe.
Zabawę przygotowało 90 studentów-wolontariuszy, którzy na co dzień opiekują się dziećmi w dwóch świetlicach środowiskowych: "Promyczek" i "Baza".
Piknik ma im pomóc zebrać pieniądze na wakacyjne wyjazdy dla swoich podopiecznych. - Bez takiego wsparcia wielu z nich nigdzie by nie wyjechało - mówi Basia, jedna z organizatorek festynu.
- Piknik jest także idealną okazją dla rodzin, by wspólnie spędziły czas - dodaje jeden z wolontariuszy.
Jedną z atrakcji festynu był pojedynek księży na ergometrach wioślarskich.
Festyn zorganizowała parafia chrystusowców w Szczecinie oraz działające przy niej Duszpasterstwo Akademickie. Wśród organizatorów byli również wolontariusze z Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana, którzy m.in. informowali o szkole rodzenia, a także udzielali porad w zakresie uzależnień.
Relacja z festynu w niedzielnej audycji katolickiej "Religia na fali" 15 czerwca.
Piknik ma im pomóc zebrać pieniądze na wakacyjne wyjazdy dla swoich podopiecznych. - Bez takiego wsparcia wielu z nich nigdzie by nie wyjechało - mówi Basia, jedna z organizatorek festynu.
- Piknik jest także idealną okazją dla rodzin, by wspólnie spędziły czas - dodaje jeden z wolontariuszy.
Jedną z atrakcji festynu był pojedynek księży na ergometrach wioślarskich.
Festyn zorganizowała parafia chrystusowców w Szczecinie oraz działające przy niej Duszpasterstwo Akademickie. Wśród organizatorów byli również wolontariusze z Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana, którzy m.in. informowali o szkole rodzenia, a także udzielali porad w zakresie uzależnień.
Relacja z festynu w niedzielnej audycji katolickiej "Religia na fali" 15 czerwca.
- W ten sposób wychodzimy do mieszkańców, a jednocześnie zbieramy fundusze na wakacje dla naszych podopiecznych ze świetlicy środowiskowej "Promyczek" i klubu młodzieżowego "Baza". Bez tego wielu z nich nigdzie by nie wyjechało - mówi Basia, jedna z o
Dodaj komentarz 1 komentarz
Zobacz także
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-12_1413120251.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-12_1413113832.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-12_1413101481.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-12_1413093282.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-08_1412786971.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-08_1412766911.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-10-05_1412508831.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-09-30_1412103001.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-09-28_1411900521.jpg)
![](serwis_informacyjny/pliki/2014/thumb_480_0/2014-09-16_1410850661.jpg)